Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Słowenia poskromiła Niemców. Jolan Cox zdobył 41 punktów

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Niemiec
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Niemiec

Dwa tie-breaki zobaczyli we wtorek kibice w Berlinie. Słowenia wygrała 3:2 z Niemcami i wiadomo, że te reprezentacje zagrają w półfinałach turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Tokio 2020.

Konfrontacja siatkarzy z Niemiec i Słowenii od początku była zacięta. Gospodarze turnieju kwalifikacyjnego rozstrzygnęli pierwszego seta dopiero akcją na 34:32. Rywale znad Adriatyku odpowiedzieli od razu w drugiej partii. Nikt nie zamierzał odpuszczać. Ani grający o pierwsze miejsce w grupie Niemcy, ani chcący zapewnić sobie awans Słoweńcy. Skończyło się tie-breakiem, w którym goście wygrali 15:12.

Słowenię poprowadzili do zwycięstwa 3:2 Klemen Cebulj oraz Toncek Stern. Znany z polskich boisk atakujący zdobył 20 punktów. Trzema blokami pomógł skuteczny również w ofensywie Alen Pajenk. Obie reprezentacje zaserwowały po 22 asy, więc wyszło z tego potężne bombardowanie bolesne dla przyjmujących po obu stronach siatki. W reprezentacji Niemiec sporo było zmian, a przetasowania selekcjonera Andrei Gianego dały drużynie punkt.

Czytaj także: Polki grają na welodromie. "To wymagający obiekt do gry"

Wyeliminowana już z turnieju kwalifikacyjnego Belgia pożegnała się z nim pozytywnym akcentem - zwycięstwem 3:2 z Czechami. Siatkarze z Beneluksu rozstrzygnęli ten pojedynek na dnie tabeli dopiero zdobywając punkt na 19:17 w tie-breaku.

ZOBACZ WIDEO Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Jacek Nawrocki: Nie traktowaliśmy sparingów jako selekcji

Belgia zawdzięcza zwycięstwo rewelacyjnemu Jolanowi Coxowi, który zdobył 41 punktów. Na jego łup złożyły się 34 skuteczne ataki (60 procent), dwa bloki oraz pięć asów serwisowych. Kolejni punktujący lepszego zespołu nie dobili nawet do granicy 15 "oczek". Prawie wszystkie zadania spoczęły na barkach Coxa, mimo to ten nie pękał.

Rywalizacja w grupie B zakończy się meczem Słowenii z Czechami. Drużyna z południa kontynentu może wywalczyć pierwsze miejsce w grupie. W tabeli ma dwa punkty mniej od Niemców, którzy w środę odpoczną.

Czytaj także: Bułgaria blisko półfinału po zniszczeniu Niderlandów

Niemcy - Słowenia 2:3 (34:32, 20:25, 25:19, 21:25, 12:15)

Niemcy: Brehme, Hirsch, Fromm, Krick, Kampa, Schott, Steuerwald (libero) oraz Reichert, Boehme, Karlitzek, Zimmermann, Zenger (libero).

Słowenia: Cebulj, Kozamernik, Vincić, Urnaut, Pajenk, Stern, Kovacić (libero) oraz Gasperini, Stalekar, Stern, Ropret.

Belgia - Czechy 3:2 (21:25, 28:26, 25:20, 22:25, 19:17)

Belgia: Rousseaux, Van De Velde, Valkiers, Grobelny, D'Heer, Cox, Steur (libero) oraz Thys, Klinkenberg.

Czechy: Vasina, Zajicek, Indra, Galabov, Mach, Janouch, Monik (libero) oraz Michalek, Janku, Polak.

Tabela grupy A:

MeczePunktySety
1. Niemcy 3 7 8:3
2. Słowenia 2 5 6:2
3. Belgia 3 2 3:8
4. Czechy 2 1 2:6
Komentarze (0)