Tomasz D. został zatrzymany 14 lutego tego roku. Postawiono mu zarzuty przywłaszczenia powierzonego mu mienia w postaci pieniędzy zgromadzonych na rachunkach bankowych, stanowiących własność dwóch zawodników drużyny z Kędzierzyna-Koźla.
Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Przestępstwa miały zostać popełnione pomiędzy lipcem 2015 roku a sierpniem 2018 roku. Sąd Rejonowy w Opolu aresztował go na trzy miesiące.
Waldemar Wspaniały: Wina Tomasza D. jest bezsporna
Okazuje się jednak, że we wtorek podejrzany opuścił areszt po wpłaceniu przez rodzinę pół miliona złotych poręczenia majątkowego - poinformowało Radio Opole.
ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"
- Doszło do uchylenia tymczasowego aresztowania na skutek postanowienia Sądu Okręgowego w Opolu. Do wpłaty poręczenia, przez najbliższą rodzinę podejrzanego, doszło 12 marca - ujawnił prokurator Stanisław Bar.
Tomaszowi D. byłemu kierownikowi i menadżerowi drużyny ZAKSY, grozi do 10 lat więzienia.
W tym momencie ciąży na nim zakaz opuszczania kraju.