Po trzysetowej wygranej Polaków nad Iranem sytuacja jest bardzo prosta. Wystarczy punkt, czyli dwa sety, by Biało-Czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie D. Jednak z racji tego, że w kolejnej fazie liczy się dorobek z wcześniejszej części turnieju, nie jest powiedziane, że naszej drużynie na zwycięstwie wcale nie zależy. Bycie niepokonanym może być jeszcze istotne.
Spotkanie to będzie równie trudne, co starcie z Iranem, choć to zakończyło się na trzech setach. Być może Bułgarzy sportowo są słabsi od Irańczyków, ale ich kibice, szczególnie podczas starć z Biało-Czerwonymi, nie odpuszczają.
Fani jednak nie mogą wyjść na boisko, zagrać i pokonać przeciwnika, a reprezentacja Bułgarii już tak nie straszy nazwiskami, jak jeszcze kilka lat temu.
Do tego, że w składzie kadry nie ma Mateja Kazijskiego, trenującego sobie spokojnie w Szczecinie, wszyscy już się przyzwyczaili. Jednak brak również Cwetana Sokołowa, a to zmniejsza siłę ognia kadry w defensywie. Brakuje także Bojana Jordanowa czy też Georgiego Bratojewa. Z powodu konfliktu z trenerem odpadł Wladislaw Iwanow.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Sprytny pomysł Bułgarów. Szalpuk: "Też byśmy tak zrobili"
Bułgarów na próżno szukać w czołówkach rankingów I fazy zmagań mundialu. Najlepiej punktujący Nikołaj Uczikow jest dopiero 26., a najlepiej blokującym jest przyjmujący Nikołaj Penczew. Lepszych od niego jest trzech Polaków.
To, co jest ich atutem, to zagrywka. To właśnie tym elementem zdominowali Finów na inaugurację mistrzostw, później również nie było źle. Jednak porażka 1:3 z Iranem mówi za siebie. I co ciekawe, sam Milad Ebadipour za pewnik wziął, że Polacy z Bułgarami sobie poradzą i opowiadał o tym, że to starcie Polski z Iranem jest rywalizacją o 1. miejsce.
- Nie! Z Polakami nie rozmawiam - rzucił w niedzielę Plamen Konstantinow do grupki polskich dziennikarzy. Ci zażartowali, że później nie będą już chcieli. Do byłego siatkarza w naszym kraju pozostał jednak sentyment. Przede wszystkim dlatego, że mówi w języku polskim, bo grał w Jastrzębskim Węglu. Cztery lata temu wstawił się za tysiącami oburzonych kibiców po tym, jak Polsat zakodował mistrzostwa. Odmówił rozmowy w odwecie.
Sentymentów na boisku jednak nie będzie. Ani wobec trenera, ani kolegów. A Nikołaj Penczew w polskiej kadrze ma ich kilku, bo w nowym sezonie zagra już w czwartym klubie w PlusLidze.
- Myślę, że będzie to fajne widowisko nie tylko na boisku ale i na trybunach. Liczę, że wyjdziemy z tego zwycięsko - powiedział Bartosz Kurek. Czy to nie brzmi zachęcająco?
Polska - Bułgaria / wtorek, 18 września 2018 r., godz. 19:30
Mecze Polaków na Mistrzostwach Świata można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych za DARMO na kanale TVP 1, na platformie WP Pilot
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)