PGE Skra poległa w starciu potentatów. Nikołaj Penczew: Jako zespół byliśmy lepsi

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Nikołaj Penczew
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Nikołaj Penczew

Nikołaj Penczew oraz Bartosz Kurek z PGE Skry są tymi, którzy w sobotnie popołudnie dostali nauczkę od swojego byłego klubu. Bełchatowianie polegli w Rzeszowie w hicie kolejki z Asseco Resovią 1:3.

- Wróciłem na Podpromie i cieszyłem się na ten mecz przed tą publicznością. Szkoda, że przegraliśmy. To był bardzo dobry pojedynek, a wydaje mi się, że jako zespół byliśmy lepsi - mówił po spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów Nikołaj Penczew, przyjmujący PGE Skry Bełchatów.

Bułgar w sobotnie popołudnie był tym, który dodał rzeszowsko-bełchatowskiej rywalizacji dodatkowego smaczku. Trafił do ekipy z województwa łódzkiego po trzech latach gry właśnie w Asseco Resovii. Sam transfer wzbudził sporo emocji, lecz kibice docenili jego wkład w klub i w hali Podpromie w Rzeszowie podziękowali zarówno jemu jak i Bartoszowi Kurkowi.

Choć kibice podeszli do sprawy powrotu wspomnianej dwójki z sentymentem, sam zespół nie miał litości dla rywala. Pasy w czterech setach odprawiły faworyzowaną PGE Skrę. - Przegraliśmy kilka ważnych punktów w trzecim secie, a potem w czwartej partii nie pokazaliśmy już naszej gry, a Asseco Resovia zaczęła zagrywać lepiej, już na początku posłała kilka asów. Moim zdaniem właśnie dzięki temu wygrała tego ostatniego seta. Szkoda trochę tych błędów w końcówce trzeciego, ale to co się wydarzyło już jest za nami. Teraz czkają nas kolejne ważne mecze, które musimy wygrać, także głowa do góry - komentował spotkanie Penczew.

Po raz drugi Bułgar był zmuszony uznać wyższość swojego byłego klubu, a po raz pierwszy w twierdzy Rzeszów. Pod okiem Philippe Blaina rozwija się dopiero od startu sezonu 2016/17.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

- W Bełchatowie cały czas dobrze trenujemy, a ja cieszę się, że mam szansę grać w każdym spotkaniu. Dobrze się czuję w zespole, stworzyliśmy świetny kolektyw. Każdy jest dla każdego przyjazny i dobrze nam się pracuje. Musimy pokazać, że dobrze czujemy się jako drużyna, musimy wierzyć w siebie i w to, że możemy wygrać każdy mecz. To będzie kluczowe - chwalił swoją nową drużynę 24-letni Bułgar.

Tak samo jak w poprzednich latach, tak i w obecnym sezonie obie ekipy bezpośrednio rywalizują o miejsce w ligowej tabeli. Zwycięstwem za trzy punkty Asseco Resovia wyprzedziła Skrę i zajmuje pozycję wicelidera. Miejsce Pasów nie do końca odzwierciedla ich dyspozycję, której szukają od jakiegoś czasu.

- Asseco Resovia teraz wygrała, a w ostatnich meczach przegrywała i znów zaczynały się głosy, że klub musi zmienić trenera itp. W tej sytuacji może znaleźć się każdy zespół, ale to nie znaczy, że to jest wina szkoleniowca czy konkretnego zawodnika. Wydaje mi się, że kiedy po prostu przegrywasz mecz, zaczynasz o nim cały czas myśleć i to nie jest dobre. Moim zdaniem Resovia to bardzo dobry zespół i będzie grać jeszcze lepiej - zakończył były Resoviak.

Pozycja obu zespołów w ligowej tabeli po starciu 18. kolejki:

MiejsceDrużynaPunktyMeczeBilansSety
2. Asseco Resovia Rzeszów 45 19 15-4 50:20
3. PGE Skra Bełchatów 44 19 15-4 49:19
Komentarze (4)
wiska
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zapomniał dodać,że w pierwszym secie. 
avatar
mati13
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hahahahhahahaha Nikoś, nie płacz i głowa do góry jak sam piszesz. Jako zespół byli lepsi, a przegrali...ale to niesprawiedliwe dla Nikosia. Widać że w jednej drużynie gra z Karolkiem, nie tylko Czytaj całość
avatar
szakal44
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
HAHAHAHAHAHAHAHA, w Polsce mamy demokrację, a Skra była lepsza !!!!!