Turniej o Superpuchar Włoch rozgrywany był w tym roku tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek Serie A, w PalaPanini w Modenie. To właśnie ekipa z tego miasta zdobyła w poprzednim sezonie wszystkie możliwe trofea w lidze włoskiej, ale potem odszedł od nich sponsor tytularny i było ryzyko, że w ogóle nie dostaną licencji na grę w następnym sezonie.
W obliczu trudności finansowych władze klubu z Modeny musiały rozwiązać kontrakty z kilkoma zawodniami m.in. Bruno Rezende i Lucasem Saatkampem, którzy przenieśli się do ligi brazylijskiej. Odszedł także szkoleniowiec Angelo Lorenzetti, który przejął klub Diatec Trentino. Na jego miejsce działacze ściągnęli znanego także polskim kibicom Roberto Piazzę.
I to właśnie pod jego przewodnictwem siatkarze przebudowanej, ale wciąż mocnej Azimut Modena (już z nowym sponsorem tytularnym) obronili pierwsze ze swoich trofeów. W sobotę wygrali półfinał, a w niedzielnym finale wygrali w tie breaku na przewagi, choć przeciwnik - Sir Safety Perugia - miał po drodze nawet jedną piłkę meczową. Przez całe spotkanie gorącym dopingiem mocno wspierali ich kibice.
- Oczywiście wygrywanie jest wspaniałe zawsze, ale wygrywanie tutaj w Modenie przed własną, cudowną publicznością jest niesamowitym doświadczeniem - powiedział z Superpucharem Włoch w rękach Piazza. - To nawet trudno opisać, to taka wszechogarniająca radość, euforia nawet, którą się czuje każdą komórką ciała. Ale chciałbym też pogratulować rywalowi, bo byli wspaniali i walczyli o każdą piłkę. To także dzięki nim ten mecz był wspaniałym widowiskiem na najwyższym poziomie - dodał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
Tak samo jak Piazza, w trakcie rozgrywek Superpucharu Włoch w nowej roli zadebiutował Nemanja Petrić, który w tym sezonie będzie kapitanem drużyny.
- To moje pierwsze trofeum jako kapitana zespołu i jestem tym bardziej dumny z tego, co osiągnęliśmy. Musieliśmy walczyć o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej piłki, na koniec grając na przewagi i taka wygrana smakuje nawet lepiej. A nasi kibice byli fantastyczni i to też ich zasługa - powiedział przyjmujący.