Kibice zgromadzeni w Tauron Arenie Kraków na pewno nie na taki występ rzeszowian liczyli. Podopieczni Andrzeja Kowala starali się pokazać charakter, jednak zabrakło im nieco, aby w stolicy Małopolski sięgnąć po medal Ligi Mistrzów. Najpierw Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Zenitem Kazań, a następnie musiała uznać wyższość Cucine Lube Banca Marche Civitanova.
Chociaż mistrzowie Polski byli bliscy wywalczenia brązowych medali, w tie-breaku więcej zimnej krwi zachowali Włosi. Świetny mecz rozegrali Osmany Juantorena oraz Alessandro Fei, który jeszcze podczas półfinałowego spotkania zmienił Ivana Miljkovicia.
- Pięciosetowe pojedynki zawsze są niezwykle zacięte. W końcówce przeciwnicy wywarli na nas sporą presję, czego nie wytrzymaliśmy. Lube zaczęło lepiej serwować, a my się pogubiliśmy. Rywale walczyli o każdy punkt - powiedział po pojedynku środkowy, Russell Holmes.
Amerykanin turniej w Krakowie może zaliczyć do udanych. Pomimo braku medalu, zawodnik Asseco Resovii Rzeszów został wybrany do drużyny marzeń Ligi Mistrzów 2015/2016.
Zobacz wideo: Fabian Drzyzga: Daliśmy ciała w końcówce czwartego seta
{"id":"","title":""}
Szkoda, że nie udało się wygrać!