Bogdanka LUK nie miała litości. Indykpol AZS Olsztyn poza play-off

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: siatkarze Bogdanki LUK Lublin
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: siatkarze Bogdanki LUK Lublin

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przegrali 0:3 z Bogdanką LUK Lublin i tym samym dołączyli do grona ekip, które przed końcem rundy zasadniczej stracili szanse na awans do fazy play-off.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przed meczem z Bogdanką LUK Lublin mieli matematyczne szanse na awans do fazy play-off. W sobotni wieczór Wilfredo Leon i spółka praktycznie pozbawili ich złudzeń. Zespół Massimo Bottiego sam natomiast potwierdził, że czwartej pozycji po rundzie zasadniczej nie odda ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle bez walki.

Przez zdecydowaną większość pierwszego seta przyjezdni zaskakiwali rywali. Dobra zagrywka zapewniła im kontrolę nad wynikiem i budowanie przewagi, która w kulminacyjnym momencie wynosiła nawet cztery punkty (20:16). Decydujący cios należał jednak do miejscowych, a konkretnie do gwiazdy zespołu, Wilfredo Leona. Reprezentant Polski rozbił olsztyńskie przyjęcie serwisem, nie popisał się także Eemi Tervaportti, który usilnie próbował niemoc Kamila Szymendery w ataku. Gracze Bogdanki LUK wykorzystywali błędy rywali i wyszli na prowadzenie (21:20), którego nie oddali już do końca.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

W drugim secie Wilfredo Leon kolejny raz udowodnił, że dla drużyny z Lublina jest bezcenny. W końcówce pojawił się w polu zagrywki i rozwiał wątpliwości co do tego, komu należy się zwycięstwo. Olsztynianie prezentowali się w Lublinie ambitnie, a jednak przegrywali po kilkudziesięciu minutach 0:2. Ponownie na nic zdała się dobra gra przez większość partii, która pozwalała utrzymać kontakt do stanu 19:19. Nie pomogły doskonałe zagrywki Pawła Cieślika i Jana Hadravy oraz imponująca skuteczność w ataku Mateusz Poręba. Ostatnie słowo i tym należało do miejscowych, którzy mieli w swoich szeregach atakującego na 80 procent (8/10) Wilfredo Leona i solidnego Mikołaja Sawickiego.

Trzeci set okazał się rozstrzygający dla wyniku meczu. Lublinianie tym razem od początku narzucili rywalom swój styl, budując przewagę. Trener Daniel Pliński nie miał zbyt wielu argumentów na ławce rezerwowych, aby odmienić przebieg partii. Brak kontuzjowanych Mateusza Janikowskiego i Nicolasa Szerszenia oraz Moritza Karlitzka były aż nadto widoczne. Zwłaszcza przy serwisach Alexa Grozdanowa, który serią zagrywek wyprowadził miejscowych na prowadzenie z 9:5 na 15:5. W tym momencie było praktycznie po secie. Obie ekipy z biegiem czasu skupiły się na dograniu meczu do końca. Emocji, w porównaniu z poprzednimi partiami, tym razem było niewiele.

Bogdanka LUK Lublin - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:23, 25:21, 25:12)

Bogdanka LUK: Komenda, Sawicki, Leon, Grozdanow, Mc Carthy, Sasak, Hoss (libero) oraz Malinowski, Czyrek, Nowakowski, Tuinstra.

Indykpol AZS: Jakubiszak, Armoa, Szymendera, Cieślik, Tervaportti, Hadrava, Ciunajtis (libero) oraz Gąsior, Hawryluk.

MVP: Alex Grozdanow (Bogdanka LUK)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści