Przerwa na turniej kwalifikacyjny do IO nie posłużyła zarówno siatkarkom Pałacu Bydgoszcz jak i Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna. Gdyby stworzyć tabelę, opierając się tylko na spotkaniach w styczniu, obie drużyny miałyby po swojej stronie zero zdobytych punktów.
W 15. kolejce podopieczne Adama Grabowskiego przegrały 0:3 wyjazdowe starcie z BKS-em Aluprofem Profi Credit Bielsko-Biała. Tydzień wcześniej bydgoszczanki nie sprostały sopociankom, przegrywając z rywalkami także w trzech partiach. Z kolei aktualne brązowe medalistki mistrzostw Polski odbiły się od ściany w starciach z Chemikiem Police i PGE Atomem Trefl Sopot. W obu tych spotkaniach Justyna Sosnowska i jej koleżanki nie wygrały żadnego seta. Porażki ligowe nie są jedynymi niepowodzeniami siatkarek Muszynianki w ostatnim czasie. W środę główne zainteresowane przegrały rewanżowe, ćwierćfinałowe starcie z Azeryol Baku 0:3 i odpadły z Pucharu CEV kobiet.
Mimo wszystko w sobotniej rywalizacji w Łuczniczce, większe szanse na zwycięstwo należy dać podopiecznym Bogdana Serwińskiego. Co przemawia za taką tezą? Przede wszystkim pozycja w tabeli Orlen Ligi i potencjał obu drużyn. Co prawda Pałac i Muszynianka oparte są na młodych zawodniczkach, ale zdecydowanie lepiej radzą sobie siatkarki znad Popradu, które mają w swoim składzie trzy reprezentantki Polski, Aleksandrę Krzos, Annę Grejman i Natalię Kurnikowską.
W czternastu pojedynkach Mineralne uzbierały 21 oczek, co pozwala im zajmować ósme miejsce. Tylko pozycje niżej plasują się ich najbliższe rywalki. Problem jednak w tym, że bydgoszczanki mają na swoim koncie zaledwie 7 punków i w dodatku po rozegraniu piętnastu spotkań. W środę zawodniczki trenera Grabowskiego rozegrały awansem mecz z Budowlanymi Łódź. W Atlas Arenie bydgoszczanki prowadziły równorzędną walkę przez dwa pierwsze sety. Później do głosu doszły przeciwniczki, które w trzeciej i czwartej partii rozbiły rywalki do 13 i 14.
Problemem Pałacu jest niska skuteczność w ataku. Trudno się jednak dziwić, skoro z gry wyłączone są dwie podstawowe atakujące tego zespołu. W tym sezonie kolejnej kontuzji nabawiła się Zuzanna Czyżnielewska, a kłopoty zdrowotne nie ominęły także Natalii Krawulskiej. Wobec urazów dwóch podstawowych atakujących włodarze bydgoskiego klubu dokonali wzmocnienia na pozycji prawoskrzydłowej i zatrudnili do końca sezonu Dominikę Minicz, bardziej znaną pod nazwiskiem Sieradzan.
Była zawodniczka ASPTT Miluzy potrzebuje jednak czasu na zgranie się z zespołem. W Łodzi atakująca skończyła tylko 7 z 25 piłek. Jeśli miejscowe myślą o zwycięstwie w sobotę, nowy nabytek jak i pozostałe siatkarki Pałacu muszą zagrać zdecydowanie skuteczniej.
Czy zatem drużyna gospodarzy przeciwstawi się Muszyniance, która po dwóch porażkach z faworytkami ligi i odpadnięciu z europejskich pucharów zamierza jak najszybciej wrócić na zwycięską ścieżkę? Odpowiedź poznamy w sobotni wieczór.
Pałac Bydgoszcz - Muszynianka Muszyna / 30.01.2016r. (sobota), godz. 17:00