Debiutująca w Lidze Mistrzów drużyna z Trójmiasta na inaugurację zmagań w grupie F bez większych problemów uporała się z Vojvodina Nowy Sad. Przed blisko pięciotysięczną publicznością zgromadzoną w Ergo Arenie gdańszczanie zwyciężyli bez straty seta, a ich główną siłą napędową był zdobywca 18 punktów, Mateusz Mika.
W drugim pojedynku Ligi Mistrzów żółto-czarnych czeka o wiele trudniejsze zadanie: na ich drodze staną bowiem wicemistrzowie Włoch. Siatkarze DHL Modena są nie tylko faworytami czwartkowego pojedynku, ale również jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. - Udział w Lidze Mistrzów to wyjątkowe wydarzenie dla naszego klubu. Moim zdaniem trafiliśmy do interesującej grupy. Zmierzymy się między innymi z jednym z kandydatów do końcowego sukcesu. Mówię oczywiście o Modenie, która dysponuje graczami z najwyższej światowej półki - mówi o najbliższym rywalu, Andrea Anastasi.
Zarówno trener Anastasi jak i Marco Falaschi do czwartkowej rywalizacji podejdą podwójnie zmotywowani. Pojedynek z DHL Modeną będzie dla nich wyjątkową okazją do zaprezentowania się w swojej ojczyźnie. - Oczekuję tego meczu już od pewnego czasu. Z pewnością na papierze są drużyną z większymi umiejętnościami. Ale Asseco Resovia Rzeszów także powinna być od nas lepsza, a w Superpucharze to my triumfowaliśmy. Siatkówka jest nieprzewidywalna. Mam nadzieję, że ciekawy wynik padnie także w Modenie - przyznaje rozgrywający Lotosu Trefla Gdańsk.
Gdańszczanie przystąpią do pojedynku Ligi Mistrzów po dotkliwej ligowej porażce doznanej w Bełchatowie. W sobotę zdobywcom Superpucharu Polski zabrakło jakichkolwiek argumentów, aby zagrozić skutecznie i konsekwentnie grającej PGE Skrze Bełchatów. Aby nawiązać wyrównaną walkę z takim zespołem jak podopieczni DHL Modena, gdańszczanie muszą poprawić w przeciągu kilku dni przede wszystkim dokładność przyjęcia zagrywki.
Faworytem zbliżającego się wielkimi krokami pojedynku jest klub z Modeny, który w swoich szeregach posiada największe gwiazdy światowej siatkówki. Bruno Rezende, Lucas Saatkamp, Luca Vettori to tylko niektóre nazwiska, z którymi przyjdzie się mierzyć żółto-czarnym. Ekipa Angelo Lorenzettiego od początku sezonu prezentuje wysoką formę, o czym najlepiej świadczy fakt, iż w Serie A nie doznali jeszcze porażki. W pięciu dotychczas rozegranych pojedynkach wicemistrzowie Italii stracili zaledwie trzy sety, a najwięcej problemów sprawiła im Nuova Pallavolo Molfetta, z którą rozegrali ponad dwugodzinny pojedynek.
Na niespełna dwa tygodnie przed wyjazdem Lotosu Trefla Gdańsk do Włoch, pod wielkim znakiem zapytania stanął występ największej gwiazdy ekipy z Modeny, Earvina Ngapetha. Przyjmujący w związku z wypadkiem samochodowym jaki spowodował w nocy z 5 na 6 listopada został zawieszony przez klub w wykonywaniu swoich obowiązków. Lider reprezentacji Francji po kilkudniowej karencji powrócił już jednak do treningów i najprawdopodobniej wystąpi w czwartkowym meczu.
DHL Modena - Lotos Trefl Gdańsk / czwartek, 19.11.2015, godz. 20:30