W mecz lepiej weszły gospodynie, które rozpoczęły od prowadzenia 4:1, ale w tym momencie ich gra się zawiesiła, co momentalnie wykorzystały sopocianki zdobywając siedem punktów z rzędu. Ich czteropunktowa przewaga utrzymywała się do końca seta, a w końcówce dzięki dobrym zagrywkom Katarzyny Zaroślińskiej i Mai Tokarskiej jeszcze się powiększyła. Ostatecznie wicemistrzynie Polski pozwoliły zdobyć rywalkom 16 oczek w pierwszej partii.
Drugą odsłonę siatkarki z Legionowa zaczęły z większym animuszem, ale starczyło go tylko do pierwszej przerwy technicznej. Po niej, podobnie jak w poprzednim secie, miały problem z postawieniem szczelnego bloku, a także z tempem rozgrywania poszczególnych akcji. Trener Ettore Guidetti szukał zmian na każdej pozycji, lecz na nic to się zdało wobec rozpędzonych sopocianek.
Trzecia - i jak się okazało - ostatnia partia to dopełnienie formalności przez podopieczne Lorenzo Micellego, który dał szansę pojawienia się na placu gry niemal wszystkim swoim zawodniczkom Siatkarki SK banku Legionovii nie mogły znaleźć sposobu, by zatrzymać ataki Zaroślińskiej czy Kaczorowskiej, co skończyło się ich porażką do 15.
SK bank Legionovia Legionowo - PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (16:25, 17:25, 15:25)
MVP: Klaudia Kaczorowska (PGE Atom Trefl Sopot)
SK bank Legionovia: Gajewska, Paszek, Pacak, Smarzek, Wójcik, Chojnacka, Wysocka (libero) oraz Połeć, Bociek, Szubert, Grzelak, Bociek, Szymańska.
PGE Atom Trefl: Radenković, Balkestein, Efimienko, Zaroślińska, Kaczorowska, Tokarska, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Miros, Kaczmar, Sawenczuk, Damaske.
Czy legionowianki potrzebują zmiany trenera? 
