Do ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń awansowały tylko kluby z lig polskiej, włoskiej i tureckiej. PGE Grot Budowlani Łódź trafili na Savino Del Bene Scandicci, czyli trzecią drużynę w sezonie zasadniczym Serie A. Długo była ona wiceliderem, ale porażki w dwóch ostatnich meczach doprowadziły do spadku o jedno miejsce. Po nich przyjezdne podróżowały do Łodzi poprawić sobie humor.
Budowlane debiutują w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. W drodze do niego zajęły drugie miejsce w grupie za Fenerbahce Medicana Stambuł, ale przed Vasasem Obudą Budapeszt i Neptunes Nantes. Później w rundzie play-off łodzianki wygrały dwumecz z TENT-em Obrenovac. W środę po raz pierwszy w historii spotkały się pod siatką ze Scandicci.
W podstawowym składzie Macieja Biernata zagrały między innymi Alicja Grabka, Paulina Damaske i Terry Enweonwu. W drużynie ze Scandicci były znane z polskich hal Maja Ognjenović oraz Kara Bajema czy Britt Herbots.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Budowlanym nie można było odebrać zapału do walki we wszystkich setach. Problem był z utrzymaniem przewagi do końca i zamknięciem partii. Wtedy górę brało doświadczenie siatkarek ze Scandicci.
Tak pierwsza, jak również druga partia kończyły się takim samym wynikiem 25:22. Drużyna, prowadzona przez Marco Gasparego, chciała spokojniej poradzić sobie w trzecim secie i zakończyć mecz najwcześniej, jak to było możliwe. Stanęło na akcji na 25:21 i ogromnym kapitale przed drugim spotkaniem w ćwierćfinale.
Do rewanżu dojdzie za tydzień we Włoszech.
PGE Grot Budowlani Łódź - Savino Del Bene Scandicci 0:3 (22:25, 22:25, 21:25)
Budowlani: Grabka, Damaske, Blagojević, Sobolska-Tarasova, Planinsec, Enweonwu, Łysiak (libero) oraz Wilińska, Drużkowska, Manyang
Scandicci: Ognjenović, Herbots, Nwakalor, Antropowa, Bajema, Ana Carolina, Castillo (libero) oraz Ruddins, Grazian
MVP: Maja Ognjenović (Scandicci)