W środę na PGE Narodowym w Warszawie wydawnictwo SQN zorganizowało premierę książki, w której wzięli udział jej autorzy - trener Andrzej Niemczyk oraz Marek Bobakowski, dziennikarz Grupy Wirtualna Polska.
- W ostatnich latach zgłaszało się do mnie kilku dziennikarzy, którzy chcieli napisać tę książkę. Ja tego jednak nie chciałem. Wiedziałem, że pisząc biografię, trzeba napisać całą prawdę, a moja prawda czasami jest za twarda. Obawiałem się jej i dlatego odmawiałem. W pewnym momencie zgodziłem się, ale zastrzegając, że książkę można będzie wydać po mojej śmierci. Nic z tego jednak nie wyszło - wyjaśnia trener Andrzej Niemczyk.
- Do napisania książki przekonał mnie w końcu Marek Bobakowski. Wiedziałem, że ma dobre pióro, więc wyraziłem zgodę. Ja podawałem mu fakty, a on odsyłał mi tekst do korekty. Czytając swoje historie, podobało mi się to, jak były opisywane. W trakcie tworzenia książki coraz bardziej ciekawiło mnie to, jak Marek postrzega moje codzienne sprawy, o których mu opowiadam - mówi doświadczony szkoleniowiec.
Praca nad książką trwała przez rok.
- Trener nie miał problemów z opowiadaniem o sobie i o swoim życiu, które było wyjątkowo bogate. To były setki godzin, spędzonych na rozmowach. Pisanie zaczęliśmy podczas zeszłorocznych mistrzostw świata. Przez pół roku pracowaliśmy nad tekstem, a w kolejnych miesiącach dogrywaliśmy różne szczegóły - podkreśla Marek Bobakowski.
- Podczas rozmów zdarzały się sytuacje, w których trener się wzruszał. Tak było choćby wtedy, gdy wspominaliśmy Agatę Mróz. Musieliśmy nawet przerwać na jakiś czas, żeby trener doszedł do siebie. Trudno się dziwić. Agata była mu bardzo bliska, bo nie dość, że była jego zawodniczką, to w dodatku przechodziła przez tę samą chorobę - dodaje autor książki.
W książce trener Andrzej Niemczyk wspomina swoje największe sukcesy szkoleniowe, ale chętnie odsłania też kulisy życia prywatnego. Nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów.
- Jeżeli człowiek decyduje się na pisanie biografii, to powinien napisać wszystko i nic nie upiększać. Jak zacznie pisać naokoło, pomijając nieprzyjemne tematy, to nie będzie to żadna biografia. Po co pisać coś takiego? - mówił niedawno Andrzej Niemczyk w programie Grupy Wirtualna Polska "Sektor Gości".
- Jeżeli chodzi o intymne sprawy, to wszystkim kobietom, z którymi miałem do czynienia, zadawałem pytanie, czy życzą sobie, żebym to ujawnił. Jeżeli się nie godziły, to nie ujawniałem. Jedyną osobą, z którą na ten temat nie rozmawiałem, była moja pierwsza żona. Nie uznałem, że jest taka potrzeba i po prostu ujawniłem wszystko. Nawet najbardziej intymne sprawy. Jak się obrazi, to się obrazi. Zasłużyła na to - przekonywał.
Marek Bobakowski podkreśla, że w książce jest wiele wątków, które do tej pory nie były znane kibicom.
- Jak rok temu spotkaliśmy się z Andrzejem w Łodzi, to byłem przekonany, że jestem dobrze przygotowany i wiem o nim wszystko. Po pięciu minutach rozmowy stwierdziłem, że nie wiem o nim nic. Trener zaczął mi mówić rzeczy, o których nigdy wcześniej publicznie nie opowiadał. I te wszystkie rzeczy są w książce - zaznacza współautor biografii.
- Patrząc na moją dotychczasową pracę dziennikarską, mogę powiedzieć, że książka Andrzeja Niemczyka to dzieło, z którego jestem najbardziej dumny - nie ma wątpliwości.
Zobacz także: Książka Niemczyka zaskakuje szczerością. "Ujawniłem wszystko, zrobiłem to dla pieniędzy"
na Instagramie 
na Facebooku 
