Pomimo porażki w pierwszym pojedynku z reprezentacją USA wydawało się, że Polacy potrafią toczyć wyrównaną walkę ze swoimi przeciwnikami. Jednak sprawdziła się prawidłowość z meczów w Gdańsku oraz Częstochowie, a Orły zaprezentowały się w drugim spotkaniu ponownie słabiej. Ostatecznie Amerykanie zwyciężyli w czterech setach.
[ad=rectangle]
Biało-Czerwoni zagrali słabiej od gospodarzy w każdym elemencie, a przewaga podopiecznych Johna Sperawa uwidoczniła się przede wszystkim w grze defensywnej oraz bloku. Reprezentacja Polski zanotowała również 40 proc. skuteczności w ataku. Wyraźnie polska drużyna przegrała w statystykach gry w kontrze. Amerykanie wyprowadzili ich dwadzieścia siedem, natomiast Polacy - siedemnaście.
[i]
- Mieliśmy swoją szansę w drugim secie, ale później dostaliśmy srogą lekcję. Byłem pod ogromnym wrażeniem poziomu bloku naszych przeciwników. Oczywiście wiedziałem wcześniej, że amerykańscy zawodnicy prezentują się skutecznie w tym elemencie, jednak nie potrafiliśmy się do tego dostosować. Straciliśmy naszą pasję, którą można byłoby wytłumaczyć popełniane błędy. Rywale chcieli zdobyć punkty i to uczynili, a my wiemy, co trzeba poprawić -[/i] podkreślał po pojedynku trener Stephane Antiga.
Grę przeciwników komplementował również kapitan Michał Kubiak. - Nasi przeciwnicy zagrali naprawdę dobrze. Amerykanie zaprezentowali się fantastycznie w grze defensywnej. Nie mogliśmy przebić się przez ich blok, a także skończyć piłek w ataku. Ogólnie drużyna z USA zagrała niesamowicie - mówił na pomeczowej konferencji.
Teraz przed reprezentacją Polski wylot do Kazania, gdzie w piątek oraz sobotę zagrają z Rosjanami.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)