Dick Kooy zamieścił na Facebooku, w nocy z soboty na niedzielę, wpis, którego fragment brzmi następująco: "Opuściłem Kędzierzyn-Koźle, by odwieźć samochodem moją rodzinę do Mediolanu. Nie opuściłem jednak klubu, w poniedziałek rano ponownie będę w Polsce".
[ad=rectangle]
Powrót Holendra do naszego kraju wcale nie oznacza jednak, że sympatycy ZAKSY mogą spać spokojnie. Sam zainteresowany zaznaczył bowiem, że prowadzi rozmowy z wieloma zespołami i ciągle nie podjął decyzji na temat swojej najbliższej przyszłości. "Negocjuję z wieloma drużynami, w tym z ZAKSĄ. Cały czas myślę nad najlepszym możliwym rozwiązaniem. Osobiście nigdy nie powiedziałem, że chcę odejść z Kędzierzyna-Koźla, jak to ktoś starał się zasugerować. Miło spędziłem tutaj dwa lata i nie miałem powodów, by składać takie deklaracje, nawet pomimo tego, że obecny sezon nie był dla nas udany. Porozmawiam z Sebastianem Świderskim, z nowym trenerem i razem znajdziemy najlepsze rozwiązanie zarówno dla mnie, jak i dla całej ekipy" - skomentował Kooy.
Dick Kooy wyjechał z Kędzierzyna-Koźla
Holenderski przyjmujący ZAKSY na jednym z portali społecznościowych podzielił się z kibicami informacją o opuszczeniu miasta, w którym pracował przez ostatnie dwa lata.