Przed rozpoczęciem sezonu, zespół Transferu Bydgoszcz marzył o zakończeniu sezonu w pierwszej czwórce PlusLigi. W trakcie rozgrywek wydawało się, że podopieczni Vitala Heynena powinni poradzić sobie z realizacją tego celu. Po meczach ćwierćfinałowych okazało się, że pierwsza czwórka pozostanie jedynie w sferze marzeń. Przed rewanżowym starciem o 5. miejsce, najbardziej realnym osiągnięciem wydaje się być 6. lokata.
[ad=rectangle]
Faworytem pierwszego starcia byli podopieczni Sebastiana Świderskiego, którzy wcześniej dwukrotnie udowodnili swoją wyższość nad ekipą znad Brdy. W trzecim starciu także górą byli ubiegłoroczni triumfatorzy Pucharu Polski, którzy zwyciężyli 3:1. - Jestem bardzo rozczarowany tym, że nie udało nam się doprowadzić do piątej partii w Kędzierzynie-Koźlu. Chociażby jeden punkt zdobyty w wyjazdowym starciu, ułatwiłbym nam sytuację w rewanżowym pojedynku. W tej chwili musimy zwyciężyć 3:1 lub 3:0, a potem pokonać ZAKSĘ w złotym secie. Sytuacja jest trudno, ale jestem dobrej myśli - powiedział po pierwszym pojedynku o 5. pozycję środkowy Transferu Bydgoszcz Justin Duff.
Kędzierzynianie, którzy wcześniej triumfowali w meczach z podopiecznymi Vitala Heynena dwukrotnie po tie-breaku, w decydującym meczu sezonu zdołali się odpowiednio zmobilizować, wygrywając 3:1. Dzięki temu, przed ostatnim starciem sezonu, są krok od zajęcia lokaty gwarantującej prawo rywalizacji w przyszłorocznej edycji europejskich pucharów. Zdaniem Nimira Abdel-Aziza, pewna wygrana to efekt wyciągnięcia odpowiednich wniosków z poprzednich potyczek. - Z bydgoskim zespołem trzeba grać na sto procent możliwości, ponieważ obok dobrych zawodników, w ich szeregach jest jeszcze świetny trener - strateg. Wiedzieliśmy, że jeżeli chociaż na chwilę stracimy koncentrację, przeciwnicy bezlitośnie to wykorzystają. Myślę, że właśnie dlatego poprzednie mecze kończyły się dopiero po pięciu setach - dodał Holender.
Końcowe rozstrzygnięcie i podział miejsc 5-6 PlusLigi, do piątkowego wieczora pozostaną dla sympatyków obu ekip zagadką. Jednak bez względu na końcowy wynik wiadomo już, że dla belgijskiego szkoleniowca i Pawła Zagumnego będzie to pożegnalne starcie ze swoimi ekipami. Obaj już wcześniej ogłosili bowiem decyzję o nieprzedłużeniu kontraktów. Motywacja w dążeniu do końcowego sukcesu będzie więc podwójna.
Transfer Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle piątek, 17 kwietnia 2015 r. godz. 18.00
[u]Pierwszy mecz: 3:1 dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
[/u]