Sobotni pojedynek rozpoczął się od wyrównanej walki z obu stron, a na pierwszej przerwie technicznej minimalnym prowadzeniem mogli pochwalić się siatkarze Transferu Bydgoszcz (7:8). Po czasie skuteczniej prezentowali się podopieczni Sebastiana Świderskiego, którzy potrafili wykorzystać nieporozumienia po stronie gości, odskakując na dwa "oczka" (12:10).
Bydgoszczanie bardzo szybko doprowadzili do remisu po 13. Od tego momentu ponownie rozgorzała bitwa, którą przerywały mocne zbicia po jednej lub drugiej stronie siatki (18:18). W końcówce zawodnicy prowadzeni przez Vitala Heynena ponownie popełnili kilka błędów, co skrupulatnie wykorzystała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (23:22). Seta zakończył punktowy blok na Marcinie Walińskim (25:22).
[ad=rectangle]
Podrażniona porażką w premierowej odsłonie drużyna z Bydgoszczy rozpoczęła budowanie swojej przewagi już od pierwszych akcji (6:8). Skutecznie w ataku spisywał się Jakub Jarosz, który kończył niemal każdą posłaną do niego piłkę. Trener Sebastian Świderski starał się odmienić obraz gry swojej ekipy, wprowadzając zmiany (10:13).
Pomimo wysokiego prowadzenia przeciwników, kędzierzynianom udało się doprowadzić do wyrównania za sprawą dobrych serwisów Krzysztofa Rejno (16:16). W końcówce inicjatywę na boisku przejęli gospodarze, wykorzystując nieudane akcje Transferu Bydgoszcz (22:20). Partię zakończył mocnym atakiem Dominik Witczak (25:22).
Z minimalnym prowadzeniem na pierwszą przerwę techniczną schodzili bydgoscy siatkarze, którzy ponownie byli lepsi w początkowych akcjach seta (7:8). Prowadzenie gości utrzymywało się przez większą część odsłony, a po udanym kontrataku Justina Duffa, podopieczni Vitala Heynena odskoczyli na dwa "oczka" (12:14).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ponownie doprowadziła do remisu. Niezwykle precyzyjny w swoich uderzeniach był Dick Kooy, punktując ze skrzydeł (17:17). W końcówce przewagę osiągnęli gospodarze, którzy do świetnych ataków dołożyli również skuteczną dyspozycję w polu serwisowym (22:19). Tym razem bydgoszczanie nie mieli zamiaru tak łatwo się poddawać (26:26). W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowali goście, wygrywając 34:32.
Lepiej czwartego seta rozpoczęli siatkarze z Kędzierzyna-Koźla, prowadząc podczas pierwszej z regulaminowych przerw trzema "oczkami" (8:5). Z akcji na akcję, drużyna prowadzona przez Sebastiana Świderskiego grała coraz lepiej, wykorzystując kontrataki (12:9).
Prowadzenie gospodarzy utrzymywało się również podczas kolejnego z czasów technicznych, kiedy to skutecznymi atakami popisywał się Kay van Dijk (16:11). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, a ZAKSA pewnie zmierzała po zwycięstwo w całym pojedynku (20:14). Mecz zakończył popsuty serwis Marcina Walińskiego (25:22).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz 3:1 (25:22, 25:22, 32:34, 25:22)
ZAKSA: Zagumny, Loh, Rejno, van Dijk, Kooy, Gladyr, Zatorski (libero) oraz Ruciak, Witczak, Abdel-Aziz, Kaźmierczak.
Transfer: Woicki, Waliński, Duff, Jarosz, Cupkovic, Jurkiewicz, Murek (libero) oraz Bonisławski (libero) oraz Nowakowski, Marshall, Wolański, Gunia.
MVP: Jurij Gladyr (ZAKSA)