Sobota będzie pierwszym dniem wyczekiwanego turnieju finałowego Ligi Mistrzyń. Pierwszy raz wystąpią w nim siatkarki Chemika Police i pierwszy raz gospodarzem będzie Szczecin. - Przeciwniczki wyrażają się ciepło o Polsce, Szczecinie i naszych wspaniałych kibicach. To cieszy. Także dla nas - gospodyń nadchodząca impreza jest wyjątkowa. Taki prestiż nie zdarza się przecież codziennie - powiedziała Anna Werblińska. Po raz ostatni Polska, a konkretnie Piła organizowała Final Four w 2003 roku.
[ad=rectangle]
Półfinałowym rywalem policzanek będzie Unendo Yamamay Busto Arsizio z Joanną Wołosz w składzie. W awansie Motyli do turnieju organizowanego w Szczecinie nie było grama przypadku. Dwukrotnie pokonały w bezpośrednim boju wicemistrza Rosji, Dynamo Moskwa. Warto odnotować, że w dotychczasowych edycjach Ligi Mistrzyń drużyny z Italii triumfowały najczęściej.
- Na tym rywalu koncentrujemy się przede wszystkim i nie wybiegamy myślami dalej. Mam nadzieję, że jest rozpracowany perfekcyjnie, ale przede wszystkim musimy zagrać swoje. Zaledwie jeden bezpośredni mecz zdecyduje, czy zagramy o złote medale, także myślę, że koncentracja w sobotę będzie kluczowa. Jesteśmy przygotowane na tyle dobrze, żeby pokazać kawałek dobrej siatkówki - zapewniła doświadczona siatkarka.
Droga Chemiczek do Final Four jako gospodyń była krótsza. - Naszą grą pokazałyśmy, że zasługujemy na udział w takim turnieju. Chyba nie rozpamiętuje się już, w jaki sposób się tu znalazłyśmy. Nadarzyła się okazja - jako klub i drużyna zostałyśmy docenione przez federację. Nie narzekamy, a po cichu liczymy na sprawienie niespodzianki. Nasze zwycięstwo może być prezentem dla kibiców na święta.
Anna Werblińska nazywa ewentualny sukces jej zespołu niespodzianką, a faworytek szuka w innych szatniach: VakifBanku Stambuł oraz Eczacibasi Vitry Stambuł. - Faworytki przyjechały z Turcji. Te drużyny grały wielokrotnie na takim szczeblu i mają przewagę doświadczenia. Drabinka wygląda jednak tak, że tylko jedna z drużyn znad Bosforu zagra w finale. O drugie miejsce zagramy z Włoszkami i to starcie jest dla nas numerem jeden. Ciężko trenowaliśmy, jesteśmy przygotowane do walki - zakończyła Werblińska.
Półfinał z udziałem Chemika Police będzie pierwszym w sobotę. Początek zaplanowano na godzinę 15.00.