Dawid Konarski: Nieważny styl, liczą się trzy punkty

Asseco Resovia Rzeszów została nowym liderem PlusLigi. Dla zawodników Andrzeja Kowala najważniejsze w sobotnim meczu było zwycięstwo, dlatego wszystko inne schodzi na drugi plan.

- Zachowaliśmy więcej chłodnej głowy w końcówkach, dzięki czemu wygraliśmy pierwsze dwa sety. W trzeciej partii graliśmy pewniej, kontrolowaliśmy to co dzieje się na boisku i ostatecznie zwyciężyliśmy 3:0 - mówił tuż po spotkaniu w Kielcach Dawid Konarski.

Trzy punkty pojechały do Rzeszowa, ale biorąc pod uwagę przebieg rywalizacji w dwóch pierwszych odsłonach wynik mógł wyglądać inaczej. - W końcówce drugiego seta gospodarze mieli przewagę, ale sami oddali nam to prowadzenie, a my to wykorzystaliśmy. Było nam ciężko, dobrze jednak, że udało nam się wygrać pierwsze dwa sety, bo różnie to się mogło potoczyć gdyby wygrał je Effector - stwierdził atakujący Asseco Resovii Rzeszów.

Obie drużyny nie ustrzegły się błędów. Goście popełnili ich jednak mniej, przez co byli w lepszych humorach. - Ciężko tak na gorąco to ocenić, ale faktycznie trochę tych błędów było po obu stronach. Cieszymy się z wygranej, nieważne w jakim stylu, liczą się dla nas trzy punkty.

Dawid Konarski
Dawid Konarski

Mistrzowie Polski nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w najbliższą środę zmierzą się u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Na pewno będzie to ciężki mecz. ZAKSA z kolejki na kolejkę gra coraz lepiej, także musimy się do niego dobrze przygotować i wyjść, powalczyć i oczywiście zwyciężyć.

24-latek był nie tylko zadowolony z wyniku, ale również atmosfery jaka panowała w Hali Legionów. - Zawsze fajnie się gra przy pełnej hali, myślę, że każdy zawodnik to potwierdzi. Granie przy pustych trybunach nikomu nie pomaga. Wystarczy że cały rok trenujemy bez publiczności i to nam w zupełności wystarczy. Mam nadzieję, że tam gdzie będziemy jeździć będzie podobnie - powiedział.

Choć sezon PlusLigi dopiero niedawno wystartował, to rzeszowianie nie kryją swoich planów. - Będziemy chcieli obronić tytuł - zapewnia Konarski. - Dla mnie jest to pierwszy sezon w Rzeszowie, dlatego będę chciał zdobyć razem z kolegami pierwszy dla siebie, a trzeci z rzędu dla Resovii tytuł mistrza. Mam nadzieję, że to się uda. Przed nami jednak jeszcze długa droga - zakończył.

[b]
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

[/b]

Komentarze (13)
avatar
stary kibic
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Albo przyjeżdża Skra i sypią się iskry z obu stron.. Przyjdzie czas i na makaroniarzy. Kiedyś mistrzowska Skra, to była zakupiona reprezentacja Polski, a inne kluby nie miały kasy na dotrzymani Czytaj całość
fujifuji
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ta, styl nie ważny, ważne punkty, a potem przyjeżdża Cuneo czy inne Lube i... 
luk rze
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Pluslidze jest 12 drużyn, do tego dochodzą mecze Ligi Mistrzów i Pucharu Polski, nie sposób jest utrzymać wysoką formę przez cały sezon. Może mamy teoretycznie dwie równe szóstki, ale myśleni Czytaj całość
Asseco Rzeszów
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Konarski beznadziejny grajek, tak samo jak białorusin, chyba nazywa się Achremo czy jakoś tak. Ale najgorszy kowalisko który pozwala im grać 
pawelek
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dlatego konieczna jest reforma rozgrywek, w której wyniki spotkań rundy zasadniczej liczyłyby się w play-off i premiowałyby zespoły które grały dobrze przez cały sezon, a nie tylko w jego końcó Czytaj całość