Piotr Makowski: BKS Aluprof jest faworytem

Tylko z jedną rozgrywającą - Mary Spicer - przystąpią do sobotniego spotkania siatkarki Centrostalu Bydgoszcz. Kontuzja kolana wyeliminowała z gry do końca sezonu Janę Sawoczkinę. Mimo to podopieczni Piotra Makowskiego liczą na chociaż jedną wygraną w starciu z bielszczankami. Trener Makowski wie jednak, że wygranej nikt mu nie podaruje. Szczególnie teraz, gdy Aluprof wydaje się wracać do dobrej formy.

Na choć jedno zwycięstwo liczą podopieczne Piotra Makowskiego w pojedynkach sobotnim i niedzielnym w Bielsku-Białej z mistrzyniami Polski. - Mamy świadomość, że nikt nam go nie podaruje. Wiedzieliśmy, że na fazę play off dołączą po kontuzjach Ania Werblińska i Natalia Bamber. I zespół wróci do wysokiej formy. Zaprezentował się bardzo dobrze podczas finału Pucharu Polski w Inowrocławiu i jest z pewnością faworytem - twierdzi Makowski.

Trener bydgoszczanek chce jak najszybciej zapomnieć o grze, jaką zaprezentowały jego podopieczne w starciu z Mineralnymi. - Nasza wygrana w lidze pokazała w tamtym okresie, że możemy dobrze grać, jednak musimy przez całe spotkanie pokazać się na sto procent swoich możliwości. I tak musimy też pokazać się w Bielsku. Tymczasem my w Inowrocławiu z Muszyną półtora seta "przespaliśmy" - wyjaśnia szkoleniowiec na łamach plusligi-kobiet.pl.

Źródło artykułu: