Demolka w Katowicach. Asseco Resovia nie zwalnia tempa

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Siatkarze Asseco Resovii po wygranej z Bogdanką Luk Lublin wyraźnie nabrali wiatru w żagle. W sobotę rzeszowianie nie dali najmniejszych szans GKS-owi Katowice, triumfując w ciągu zaledwie 81 minut.

Asseco Resovia Rzeszów w obecnym sezonie prezentuje się poniżej oczekiwań, jednak ostatnia wygrana z Bogdanką LUK Lublin sprawiła, że kibice ponownie uwierzyli, iż zespół stać na wielkie rzeczy. Wygrana w Katowicach wydawała się więc obowiązkiem, choć rywal niedawno udowodnił, że miejsca w PlusLidze nie odda bez walki.

Pierwszy set zaskakująco łatwo padł łupem Resovii. Zespół z Podkarpacia po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie po autowym ataku Aymena Bouguerry (9:10), jednak od tego momentu nie dał już dojśc rywalom do głosu. Doskonale grali Karol Kłos i Lukas Vasina, pewnym punktem ataku był Dawid Woch. Katowiczanie zanotowali co prawda punktową serię, która pozwoliła im doprowadzić do remisu (15:15), jednak riposta rywali była błyskawiczna. Stephena Boyer serią zagrywek praktycznie rozstrzygnął losy seta.

W kolejnej odsłonie sytuacja niemal się powtórzyła. Po wyrównanym początku gracze z Podkarpacia odskoczyli na kilka punktów, przejmując kontrolę nad meczem (8:12). Doskonale wyglądała współpraca Gregora Ropreta z kolegami. Skuteczność ataku większości z nich była zadowalająca. Katowiczanie starali się odpowiadać, jednak grali zbyt nierówno. Brakowało przede wszystkim skutecznej zagrywki. Przyjezdni to wykorzystali i ponownie triumfowali bardzo pewnie.

ZOBACZ WIDEO: Fantastyczna możliwość, słabsze wyniki. „Zrobiłam wszystko”

Od 18 września i meczu z Projektem Warszawa w 8. kolejce PlusLigi, GKS Katowice tylko raz przegrał 0:3. Bezbłędni w starciu z tym rywalem okazali się gracze Jastrzębskiego Węgla. Łatwy triumf Resovii okazał się sporym zaskoczeniem. Pasy potwierdziły jednak, że niedawny triumf nad ekipą Wilfredo Leona nie był przypadkowy. W trzecim secie, jak to wcześniej bywało, gracze Tuomasa Sammelvuo pozwolili wyszumieć się, aby w drugiej połowie przypuścić decydujący atak. Tym razem od stanu 13:13 Pasy przejęły całkowitą kontrolę, zwyciężając 25:17.

Dla gospodarzy przegrana oznacza spore problemy w walce o utrzymanie w elicie. Rzeszowscy kibice mogą natomiast odetchnąć, bowiem Resovia po wygranej nad lublinianami nadal się rozpędza. Za kilka dni starcie z Projektem Warszawa. Po tym spotkaniu powinniśmy poznać odpowiedź na pytanie, czy rzeszowianie są gotowi na walkę w rundzie play-off.

GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (18:25, 18:25, 17:25)

GKS: Krulicki, Bohuerra, Domagała, Berger, Usowicz, Tuaniga, Mariański (libero) oraz Gibek, Gomułka, Fenoszyn, Kisiluk;

Asseco Resovia: Woch, Kłos, Boyer, Bednorz, Vasina, Ropret, Potera (libero) oraz

MVP: Lukas Vasina (Asseco Resovia)

Tabela PlusLigi:

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (0)