Mają czego żałować podopieczne Grzegorza Wagnera po pierwszym meczu z VakifGünes TTelekom Stambuł. Takiej okazji na zwycięstwo nad faworyzowanym rywalem bielskie siatkarki nie miały i pewnie długo mieć nie będą... Miejmy jednak nadzieję, że te słowa nie okażą się prorocze.
Pierwsze starcie fazy play-off 12 w parze polsko-tureckiej dostarczyło sporo emocji, mimo iż zakończyło się wygraną Turczynek ze Stambułu w czterech setach. Grające przed własną publicznością, po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach europejskich w "starej" hali przy ulicy Rychlińskiego, bielszczanki toczyły równorzędną walkę z VakifGünes TTelekom. Wprawdzie pierwszą odsłonę przegrały do 18, jednak w kolejnych partiach przyprawiły swoich kibiców o mocniejsze bicie serca. Wygrana w drugim secie, świetny początek trzeciej partii i fantastyczna pogoń za wynikiem w kolejnej - to wszystko okazało się za mało, aby cieszyć się z wygranej. Dodajmy - z wygranej choćby w rezultacie 3:2, bowiem według formuły obecnych rozgrywek Ligi Mistrzyń liczy się przede wszystkim zwycięstwo.
Bardzo dobre zawody przeciwko VakifGünes TTelekom rozegrały Anna Werblińska (17 punktów), Natalia Bamber (17) i Berenika Okuniewska (11). Polskie zawodniczki miały na przeciw siebie godne rywalki w osobach Małgorzaty Glinki-Mogentale (21), Mai Poljak (17) czy Jeleny Nikolić (15). Sprawdziły się przewidywania, iż właśnie te trzy siatkarki decydują o obliczu ekipy ze Stambułu i to one nadają ton grze tego zespołu. Właśnie to trio w największym stopniu przyczyniło się do sukcesu tureckiego teamu na polskiej ziemi.
Czy siatkarki z Bielska-Białej z dumą podniosą ręce w Stambule?
Aluprof awansując do drugiej rundy Ligi Mistrzyń osiągnął historyczny sukces. Ten wynik nie powinien jednak sprawić, iż bielskie siatkarki spoczną na laurach, w sporcie bowiem należy "łapać" nadarzające się okazje. Taką może być rewanż w Stambule, w którym bielszczanki wcale nie stoją na straconej pozycji. - Oczywiście, że są szanse i na pewno zrobimy wszystko, żeby wygrać w Stambule - zapewniała na łamach portalu SportoweFakty.pl Agata Sawicka, libero BKS Aluprof. To właśnie jej słowa pozostałe koleżanki z zespołu muszą sobie wziąć do serca i podejść odważnie do starcia rewanżowego.
Presja z pewnością będzie ciążyć na gospodyniach czwartkowego spotkania. To właśnie ekipa Małgorzaty Glinki-Mogentale znajduje się w komfortowej sytuacji, i będzie faworytem rewanżu. Stwarza to szansę dla Aluprofu, że turecki team podejdzie do meczu rozluźniony i bez większej ostrożności. Bielszczanki powinny spojrzeć na osiągnięcia polskich drużyn męskich w siatkówce. Niech dla podopiecznych Wagnera przykładem będzie Skra Bełchatów czy Jastrzębski Węgiel, które odrobiły straty z pierwszych meczów i awansowały do dalszych gier. Instytucja "złotego seta" to wyzwanie i jednocześnie szansa dla bielskich zawodniczek.
Spotkanie VakifGünes TTelekom Stambuł - BKS Aluprof Bielsko-Biała już w najbliższy czwartek, 10 lutego. Bezpośrednią transmisję z tego pojedynku przeprowadzi stacja Polsat Sport. Jak zwykle relację LIVE będzie można śledzić na portalu SportoweFakty.pl. Serdecznie zapraszamy!