Fart jest niezaprzeczalnym faworytem pucharowego pojedynku, a respekt przed kielczanami czują nie tylko I-ligowcy, ale także rywale z PlusLigi. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zajmują bowiem siódmą lokatę i o ile nie dziwi, że są wyżej niż Pamapol Wieluń oraz AZS UWM Olsztyn, o tyle niespodziewanie Fart wyprzedza także Jastrzębski Węgiel. Przed sezonem wielkiego przemeblowania w składzie kieleckiej ekipy nie było, a więc większość zawodników dobrze zna halę w Gorzowie, ponieważ jeszcze rok temu siatkarze mierzyli się w niej z GTPS-em przed awansem do PlusLigi. W poprzednim sezonie Fart dwukrotnie pokonał gorzowian w rundzie zasadniczej kolejno 3:2 oraz 3:0.
Prawdziwą frajdę będą mieli natomiast kibice z Gorzowa, którzy zapewne przyjdą do hali przy ulicy Czereśniowej w dużej mierze tylko po to, aby zobaczyć, jak gra krajowa śmietanka. Frekwencja szykuje się spora, a GTPS zapowiada, że tanio skóry nie sprzeda. Gorzowianie chcą w tym roku bić się o awans do ekstraklasy, a w I-ligowej tabeli są na trzecim miejscu. Sam pojedynek z Fartem jest dla zespołu Andrzeja Stanulewicza dużym wyróżnieniem, więc wynik tego spotkania w rzeczywistości pozostaje w cieniu samego wydarzenia.
W składzie GTPS-u są zawodnicy, którym PlusLiga nie jest obca. Wychowanek klubu Paweł Maciejewicz święcił przecież przez lata sukcesy ze Skrą Bełchatów. Epizod w ekstraklasie ma na swoim koncie także Maciej Kordysz, który występował przed rokiem w Siatkarzu Wieluń. Poza tym gorzowski Stilon zdobył już raz Puchar Polski za czasów Waldemara Wspaniałego w 1997 roku. Wszystkie te wydarzenia przeszły jednak już dawno do historii, a na obecną chwilę Fart Kielce jest personalnie dużo silniejszy od GTPS-u. Jedyne, co może przeszkadzać kielczanom, to presja, bo przecież nikt nie spodziewa się ich porażki w tym spotkaniu.
Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację live z tej rywalizacji. Początek meczu pomiędzy gorzowianami a Fartem Kielce w środę o godzinie 18.00.
