Memoriał Arkadiusza Gołasia: Tytan AZS Częstochowa najlepszy

VI Memoriał im. Arkadiusza Gołasia zakończył się zwycięstwem siatkarzy AZS-u Częstochowa. Podopieczni Marka Kardoša byli jedyną ekipą, która nie doznała goryczy porażki w turnieju. Na drugim miejscu uplasowała się ekipa Hypo Tirol Innsbruck, a mistrzowie Polski, siatkarze Skry Bełchatów musieli zadowolić się trzecią lokatą.

Po sobotniej wygranej z DHL Ostrawa mistrzowie Polski, siatkarze Skry Bełchatów, liczyli na kolejną wygraną z Hypo Tirol Innsbruck. Musieli pogodzić się jednak z porażką z mistrzem Austrii. Już pierwszy set zapowiadał się nie najlepiej dla bełchatowian, którzy nie mogli złapać właściwego rytmu gry. Prowadzeni przez Miguela Angela Falascę mistrzowie Polski mylili się w ataku i psuli wiele zagrywek. Jedyną jaśniejszą postacią w ekipie Jacka Nawrockiego był Grzegorz Bociek, który popisał się kilkoma udanymi atakami. Dobra gra siatkarzy z Innsbrucku dała im wyraźne prowadzenie pod koniec seta (19:13, 22:15). Tak zdecydowaną przewagę austriaccy siatkarze uzyskali dzięki doskonałej zagrywce. W tej dziedzinie siatkarskiego rzemiosła dominowali Toni Kankaanpää, Daniel Gavan i Alexander Berger. Gdy na tablicy wyników pojawił się rezultat 24:19, wszyscy byli przekonani, że pierwsza odsłona zakończy się porażką bełchatowian. Nic bardziej mylnego. Mistrzowie Polski wzięli się do roboty i zapisali tę partię na swoją korzyść (29:27).

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Tirolu Innsbruck (3:0, 5:2). Po kilku udanych zagraniach Victora Da Silvy i Alexandra Bergera przewaga mistrzów Austrii jeszcze się powiększyła (18:12, 22:17). Nie pomagały przerwy na żądanie i roszady w składzie, jakich dokonywał trener Nawrocki. Austriacy bez większych problemów utrzymywali bezpieczną przewagę i zakończyli sukcesem drugą odsłonę (25:20), doprowadzając do wyrównania stanu rywalizacji w meczu.

Trzeciego seta drużyna Skry rozpoczęła z Danielem Plińskim w wyjściowym składzie. Nasz reprezentacyjny środkowy pojawił się po raz pierwszy na parkiecie i wpłynął mobilizująco na postawę swoich kolegów z zespołu, którzy znacznie poprawili jakość gry. Obie ekipy toczyły bardzo wyrównaną walkę, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać więcej niż 3 punkty przewagi. Końcówka seta należała jednak do Austriaków i to oni ostatecznie mogli się cieszyć z wygranej partii (25:23).

Czwarta odsłona to już zdecydowana dominacja mistrzów Austrii, którzy objęli prowadzenie na samym początku seta (4:1, 9:6) i nie oddali go do ostatniej piłki meczu. Bełchatowianie nie mogli się już otrząsnąć po przegranej w poprzedniej partii i końcówkę ostatniego seta oddali praktycznie bez walki, ulegając bardzo wyraźnie 14:25.

Najlepszymi zawodnikami spotkania zostali wybrani: Alexander Berger (Hypo Tirol) i Grzegorz Bociek (Skra).

PGE Skra Bełchatów - Hypo Tirol Innsbruck 1:3 (29:27, 20:25, 23:25, 14:25)

Skra: Miguel Angel Falasca, Bartosz Cedzyński, Karol Kłos, Grzegorz Bociek, Maciej Krzywiecki, Radosław Wnuk, Paweł Zatorski (libero) oraz Paweł Woicki, Daniel Pliński, Janusz Górski, Michał Mysera

Hypo Tirol: Davor Cebron, Claudio Carletti, Daniel Gavan, Paulo Victor Costa Da Silva, Toni Kankaanpää, Alexander Berger, Arno Amalthof (libero) oraz Stefan Chrtiansky, Jakub Joscak

-------------------------------------------------------

Drużyna AZS-u Częstochowa w spotkaniu z VK DHL Ostrawa nie mogła skorzystać z pomocy Roberta Szczerbaniuka, który tak dobrze wspierał swoich byłych kolegów w sobotnim pojedynku z Hypo Tirol Innsbruck. Trener Marek Kardoš musiał więc na pozycji środkowego bloku w wyjściowej szóstce swojego zespołu wystawić Miłosza Hebdę. Kłopoty kadrowe nie omijały również gości z Czech, którzy grali bez swojego libero, starym systemem z dwójką środkowych, grających całe spotkanie. Pierwszy set spotkania przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy już w początkowej części tej partii uzyskali przewagę, systematycznie ją później powiększając (7:5, 12:6, 16:8). Cała częstochowska drużyna grała w tej fazie spotkania bez zarzutu, a na szczególne słowa uznania zasłużył Wojciech Sobala, który błyszczał w ataku i popisywał się udanymi blokami. Akademicy wygrali pierwszą partię 25:15.

Druga odsłona spotkania miała zupełnie inny przebieg. Od samego początku tej partii trwała bardzo wyrównana walka. Prowadzenie zmieniało się co chwila. Taka sytuacja trwała aż do stanu 20:20 i wtedy to po udanych blokach Bartosza Janeczka i Miłosza Hebdy częstochowianie odskoczyli rywalom na trzy punkty (23:20). Już do końca seta udało się Akademikom utrzymać przewagę i zapisać zwycięstwo w tej odsłonie na swoją korzyść (25:23).

Wygrana drugiego seta zapewniła miejscowym siatkarzom zwycięstwo w całym turnieju, więc wszyscy obecni w hali Polonia spodziewali się szybkiego zakończenia pojedynku i ostatecznej wygranej podopiecznych Marka Kardoša 3:0. I na takie rozstrzygnięcie zanosiło się w początkowej fazie trzeciego seta. Częstochowianie uzyskali dość wyraźne prowadzenie (13:7), które zawdzięczali przede wszystkim skutecznym serwisom Hebdy i Janeczka. Udanymi zagraniami popisywał się również Dawid Murek. Szczególne wrażenie na przyjezdnych zrobił jego pojedynczy blok na Marku Mikule. Słowacki przyjmujący szybko się jednak otrząsnął po tym niepowodzeniu i to za jego sprawą, po serii sześciu zagrywek, czeska ekipa wyszła na prowadzenie (14:13). Od tego momentu gra się wyrównała i taki stan rzeczy trwał do końca trzeciej odsłony, która zakończyła się zwycięstwem siatkarzy zza naszej południowej granicy (25:23).

Czego nie dokonali częstochowscy siatkarze w poprzednim secie, udało im się osiągnąć w czwartej odsłonie. Po dość wyrównanej początkowej części seta (3:3, 6:6, 11:11), gospodarze wyszli na prowadzenie 14:11 i nie oddali go już do końca spotkania. Ostatnia partia zakończyła się wynikiem 25:19 i to Akademicy mogli się cieszyć ze zwycięstwa w zawodach. AZS po raz drugi w historii wygrał turniej memoriałowy, czym wspaniale uczcił pamięć Arkadiusza Gołasia.

Najlepszymi zawodnikami spotkania zostali wybrani: Bartosz Janeczek (AZS) i Premysl Kubala (DHL)

Tytan AZS Częstochowa - VK DHL Ostrawa 3:1 (25:15, 25:23, 23:25, 25:19)

AZS: Fabian Drzyzga, Krzysztof Gierczyński, Miłosz Hebda, Dawid Murek, Bartosz Janeczek, Wojciech Sobala, Michał Dębiec (libero) oraz Wojciech Gradowski, Jakub Oczko

DHL: Roman Kozak, Zdenek Hanik, Premysl Kubala, Peter Michalovič, Marek Mikula, Ales Spravka oraz Jiri Chochlik, Richard Mauler

Końcowa klasyfikacja VI Memoriału im. Arkadiusza Gołasia:

1. Tytan AZS Częstochowa

2. Hypo Tirol Innsbruck

3. PGE Skra Bełchatów

4. VK DHL Ostrawa

Wyróżnienia indywidualne:

Najlepszy zawodnik: Krzysztof Gierczyński

Najlepszy atakujący: Peter Michalovič

Najlepszy środkowy: Wojciech Sobala

Najlepszy przyjmujący: Stefan Chrtiansky

Najlepszy rozgrywający: Fabian Drzyzga

Komentarze (0)