Gospodarze trzecią siłą Bogdanka Cup

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Plusliga / Mecz o 3. miejsce Asseco Resovia Rzeszów - Projekt Warszawa
Materiały prasowe / Plusliga / Mecz o 3. miejsce Asseco Resovia Rzeszów - Projekt Warszawa
zdjęcie autora artykułu

Bogdanka LUK Lublin zwyciężyła 3:0 w meczu o trzecie miejsce w turnieju towarzyskim upamiętniającym Tomasza Wójtowicza. Poza podium zakończyła rywalizację Asseco Resovia Rzeszów.

W pierwszym dniu Bogdanka Cup siatkarze z Lublina ponieśli porażkę 1:3 z Sir Susa Vim Perugia. Trochę dłużej pograli w swoim meczu rzeszowianie, którzy przegrali 2:3 z Jastrzębskim Węglem. Tym samym dwa kluby z PlusLigi spotkały się w niedzielę w meczu o trzecie miejsce w zawodach upamiętniających wybitnego siatkarza Tomasza Wójtowicza.

W poprzednim sezonie PlusLigi drużyny znalazły się obok siebie w klasyfikacji końcowej. Resovia awansowała do półfinału, ale później nie zdziałała dużo i musiała zadowolić się nieprzyjemnym dla sportowców miejscem tuż za podium. Lublinianie kończyli rozgrywki na piątej lokacie po wygraniu ostatniego dwumeczu z Treflem Gdańsk.

Drużyny rywalizują ze sobą w elicie od 2021 roku. Spośród siedmiu meczów jeden został rozegrany w Pucharze Polski. Bilans sprzyja Resovii, która pokonała nowy klub Wilfredo Leona w pięciu przypadkach. LUK cieszył się dwiema wygranymi i co ciekawe obiema w hali Podpromie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Tym razem na boisku rządzili siatkarze z Lublina. Co prawda im dłużej trwał mecz, tym bardziej wyrównana była rywalizacja, ale Resovia nie urwała ani seta gospodarzom. Ostatnia partia zakończyła się krótką walką na przewagi, w której mocniejsze nerwy miała Bogdanka LUK i zapewniła sobie zwycięstwo w całym spotkaniu 3:0.

W finale turnieju Jastrzębski Węgiel powalczy z Sir Susa Vim Perugia.

Bogdanka LUK Lublin - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:14, 25:21, 27:25)

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty