Ostrzega Resovię przed rywalem. Wyróżnił jednego siatkarza

WP SportoweFakty / Monika Pliś /  Na zdjęciu: Jakub Kochanowski, Klemen Cebulj, Torey  Defalco
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jakub Kochanowski, Klemen Cebulj, Torey Defalco

Asseco Resovia powalczy z niemieckim SVG Luneburg w finale Pucharu CEV. Występujący w tamtejszej lidze polski libero Adam Kowalski w wywiadzie dla Polsatu Sport ostrzega rzeszowian i wskazał najgroźniejsze ogniwo rywali.

Poprzedni sezon był znakomity dla Asseco Resovii, ponieważ udało jej się zdobyć medal PlusLigi. Rzeszowianie ograli Aluron CMC Wartę Zawiercie przy okazji rywalizacji o 3. miejsce, dzięki czemu zapewnili sobie udział w Lidze Mistrzów.

Zmagania w elitarnych rozgrywkach nie poszły jednak po myśli Resovii. 3. lokata w grupie sprawiła, że zamiast rywalizacji w fazie pucharowej musieli zadowolić się walką w Pucharze CEV. Tam w ćwierćfinale ograli zawiercian, a w półfinale Fenerbahce HDI Stambuł. O tytuł zmierzą się z niemieckim SVG Luneburg.

- U siebie Luneburg jest bardzo groźny. Świadczy o tym choćby fakt, że w półfinale pokonał na własnym boisku Arkas Izmir, który ma w składzie klasowych graczy, m.in. Georga Grozera. Mają tam nową, fajną halę, w której gra się specyficznie. Kiedy patrzyło się na ich mecz z Arkasem przed własną publicznością, było widać, jak cała hala żyła meczem, jak nakręcała zawodników. Drużyna składa się w dużej części z młodych zawodników, którzy wnoszą na boisko mnóstwo energii. Zobaczymy, jak się zaprezentują wiedząc, że grają o trofeum. Czym innym jest pokazać się z dobrej strony, gdy nie ma się nic do stracenia, a czym innym walka w finale, gdy już wiesz, że jesteś blisko sukcesu i bardzo chcesz wygrać - powiedział na temat nadchodzącego rywala rzeszowian polski libero Adam Kowalski, który występuje w niemieckim Berlin Recycling Volleys w wywiadzie dla Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek

Zdaniem Kowalskiego, które występuje u naszych zachodnich sąsiadów od 2019 roku nie da się wskazać faworyta do końcowego triumfu. - Resovia na pewno ma więcej doświadczenia w dużych meczach i w rozgrywkach międzynarodowych, ale to nie jest tak, że ktoś w tym finale jest zdecydowanym faworytem. Moim zdaniem, ze względu na specyfikę hali w Luneburgu, każdy będzie faworytem w meczu u siebie - podkreślił.

Były siatkarz Enea Czarnych Radom, AZS-u Częstochowa czy Chemika Bydgoszcz wskazał również najgroźniejszego siatkarza SVG Luneburg. Jego wybór padł na Erika Rohrsa.

- Często jest najlepiej punktującym graczem zespołu. Zwykle rywale najwięcej zagrywają właśnie w niego, żeby trochę wyłączyć go z ataku. Podejmuje też ryzyko na zagrywce. Jeśli będzie miał dobry dzień, pewnie mocno da się Resovii we znaki - przyznał Kowalski.

Pierwszy mecz finału Pucharu CEV odbędzie się w Niemczech. Spotkanie SVG Luneburg - Asseco Resovia Rzeszów zaplanowano na wtorek, 12 marca, godzinę 19:00. Transmisja telewizyjna na Polsacie Sport, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Przeczytaj także:
Wtorek pełen emocji. Asseco Resovia rozpoczyna walkę o Puchar CEV

Komentarze (0)