Polki mają dużo do zyskania w tym meczu. Przeciwnik jest z wysokiej półki

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek

Polkom pozostały do rozegrania dwa mecze w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Wynik każdego z nich może mocno zwiększyć szansę na awans, ale też diametralnie ją zmniejszyć. W sobotę konfrontacja z USA.

Za Polkami pięć meczów w turnieju w Łodzi, a najtrudniejsze jeszcze przed nimi. Drużynie Stefano Lavariniego nie udało się dojść bez zadrapań i potknięć do weekendowego grania. Z możliwych do zdobycia 15 punktów mają 12 punktów, a straty poniosły w przegranym 2:3 spotkaniu z Tajlandią i wygranym 3:2 z Niemcami. Szczególnie wpadka w pojedynku z zespołem z Azji była bolesna i może być kosztowna.

Nie pora na załamywanie rąk, skoro awans do igrzysk olimpijskich pozostaje możliwy. Na dodatek los jest w rękach Polek, które niemal na pewno zajmą miejsce premiowane awansem w razie zwycięstw w pozostałych meczach z USA i Włochami. Istnieją też inne pozytywne warianty, o których wykorzystanie trzeba powalczyć.

Zadanie nie będzie proste. To siatkarki ze Stanów Zjednoczonych i z Włoch przyleciały do Łodzi w roli głównych kandydatek do awansu i na razie są na czele tabeli. USA jest liderem w grupie z kompletem 15 punktów i temu zespołowi najbliżej do awansu. Od sukcesu dzielą go detale, mogą nawet cieszyć się z niego w sobotę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

- Nie powiem zawczasu, które starcie będzie trudniejsze. Myślę, że oba mecze będą bardzo, bardzo trudne, tym bardziej po pięciu setach rozegranych z Niemkami w piątek. Musimy szybko się zregenerować, nie mamy na to dużo czasu, ale mam nadzieję, że każda na swój sposób odpocznie jak tylko może i przygotuje się do meczu z Amerykankami w stu procentach - mówi przyjmująca Martyna Czyrniańska.

Siatkarki z USA spędziły w piątek trochę mniej czasu na boisku. W meczu na szczycie turnieju zwyciężyły 3:1 z Włochami. Jedyne potknięcie zaliczyły w drugim secie, po czym odzyskały inicjatywę i nie pozwoliły sobie na stratę ani jednego punktu do tabeli. Wcześniej Amerykanki niespodziewanie przegrały po partii w meczach z Koreą Południową oraz Słowenią.

Amerykanki są mistrzyniami olimpijskimi. W 2021 roku zdobyły złote medale po raz pierwszy w historii w Tokio. W grupie okazały się lepsze niż Włoszki, Turczynki, Rosjanki, Chinki oraz Argentynki. Następnie w fazie pucharowej nie pozwoliły sobie na przegranie ani jednego seta. Pokonały po 3:0 w ćwierćfinale Dominikanę, w półfinale Serbię i w finale Brazylię.

Polska nie potrafiła zwyciężyć z USA od 2010 do 2022 roku. Niemoc trwała przez siedem meczów. Dopiero ostatnie konfrontacje pozwalają na odrobinę optymizmu przed sobotnim starciem. Biało-Czerwone zwyciężyły w dwóch z trzech. W tym sezonie reprezentacyjnym, w Lidze Narodów, było 3:2 dla podopiecznych Stefano Lavariniego.

Transmisja meczu w Polsacie Sport i w TVP Sport. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.

Turniej kwalifikacyjny IO kobiet:

Polska - USA / sob. 23.09.2023 godz. 17:30

Tabela grupy C:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty