Siatkarki Osasco i Pinheiros walczyły najdłużej o awans do półfinału mistrzostw Brazylii. Seria rozpoczęła się od niespodziewanego zwycięstwa siódmego w sezonie zasadniczym zespołu. Wicelider, z Malwiną Smarzek w szeregach, odegrał się w rewanżu we własnej hali. Tym samym o wejściu do najlepszej czwórki zdecydował trzeci mecz, którego gospodarzem było Osasco.
Okazało się, że niespodzianki w ćwierćfinale skończyły się po pierwszym meczu. Drużyna Polki wygrała pewnie 3:0. Rywalki nie przebiły się przez granicę 20 punktów w ani jednym secie.
Malwina Smarzek zaprezentowała się lepiej niż we wcześniejszych meczach przeciwko Pinheiros. Polka atakowała ze skutecznością 39 procent, a do dziewięciu punktów zdobytych tym elementem dorzuciła sześć bloków oraz asa serwisowego. Więcej niż 15 punktów zdobyła tylko Tiffany Abreu - 22. Nie było na boisku lepszej blokującej niż Polka.
Wcześniej awans do półfinału w dwóch meczach wywalczyły Praia Clube, Minas Tenis Clube oraz SESC Rio.
Osasco Voleibol Clube - Pinheiros 3:0 (25:15, 25:14, 25:17)
Wynik rywalizacji: 2:1.
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!