W pierwszym starciu rozegranym w Kędzierzynie-Koźlu obydwie drużyny stworzyły świetny, siatkarski spektakl, który zakończył się zwycięstwem ZAKSY po tie-breaku. Tym samym rewanż w Italii zapowiadał się arcyciekawie.
Pierwszy set drugiej konfrontacji od początku nie układał się po myśli kędzierzynian. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie 8:4, a później starali się kontrolować boiskowe wydarzenia. Ciężar zdobywania punktów w ekipie Itasu brał na swoje barki Alessandro Michieletto, który dobrze współpracował ze swoim rozgrywającym, Riccardo Sbertolim. Natomiast podopieczni Tuomasa Sammelvuo wyglądali na bezradnych i polegli do 19.
Po zmianie stron gospodarze świetnie zagrywali, czym wymuszali błędy własne kędzierzynian. Na środku siatki brylował Marko Podrascanin, który był nie do zatrzymania w ataku, a do tego skutecznie grał w bloku (17:11). Aleksander Śliwka oraz Bartosz Bednorz mieli problemy w przyjęciu, lecz Łukasz Kaczmarek walczył z całych sił i w głównej mierze za jego sprawą goście w końcówce drugiej partii wygrywali 24:22. Ostatecznie przyjezdni po błędzie przeciwników odnieśli wiktorię 25:23, doprowadzając do remisu w tej potyczce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Od startu trzeciej części batalii na boisku trwała wymiana ciosów i długo nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi. W szeregach mistrza Polski spokojnie rozgrywał Marcin Janusz, a w dalszym ciągu brylował Łukasz Kaczmarek. W końcowym rozrachunku doszło do rywalizacji na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali siatkarze ZAKSY, triumfując 29:27.
Zawodnicy włoskiej ekipy byli bardzo zdenerwowani takim obrotem spraw, zaś kędzierzynianie spokojnie grali swoje i po udanym zagraniu w wykonaniu Davida Smitha prowadzili 10:9. Gracze prowadzeni przez trenera Sammelvuo brylowali w bloku, ale tym samym na finiszu IV seta odpowiedzieli gospodarze (20:18). Tym razem Itas Trentino już nie dał się dogonić i doprowadził do tie-breaka w tym meczu.
Trydentczycy byli na fali i w piątej odsłonie po autowym ataku Bartosza Bednorza odskoczyli przeciwnikowi na dwa punkty (5:3). Gospodarze postawili na silną, trudną zagrywkę, co przynosiło im oczekiwany efekt. W końcowym rozrachunku o awansie do półfinału Ligi Mistrzów miał rozstrzygnąć "złoty set".
Decydująca partia rozpoczęła się znakomicie dla Grupy Azoty ZAKSY, która szybko objęła prowadzenie 3:0. Jednakże co oczywiste Itas nie zamierzał odpuszczać i w pewnym momencie zniwelował straty niemal do zera. To nie wybyło z właściwego rytmu mistrzów Polski, którzy wrzucili wyższy bieg i po udanym zbiciu Łukasza Kaczmarka zameldowali się w 1/2 finału LM.
Liga Mistrzów, ćwierćfinał (rewanż):
Itas Trentino - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (25:19, 23:25, 27:29, 25:21, 15:13)
"złoty set": 9-15
Itas Trentino: Michieletto, Sbertoli, Kazijski, Lisinac, Podrascanin, Lavia, Laurenzano (libero) oraz Depalma, Nelli, Cavuto, Dzavoronok.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Śliwka, Smith, Bednorz, Paszycki, Shoji (libero) oraz Kluth, Staszewski, Huber.
W pierwszym meczu: 3-2 dla Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Awans: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Czytaj też:
-> Jastrzębski Węgiel w półfinale Ligi Mistrzów! Ślązacy ponownie przejechali się po rywalu
-> Jastrzębski Węgiel poznał półfinałowego rywala w Lidze Mistrzów. Wyłonił go złoty set