Po wyrównanym początku spotkania gospodynie odskoczyły na trzy "oczka" po skutecznym ataku Lisbet Arredondo (11:8). Od tego momentu sześć punktów z rzędu zdobyły łodzianki, dwukrotnie rywalki zatrzymała Valentina Diouf (14:11). Ponownie za sprawą Diouf ŁKS powiększył przewagę (18:12). Polski zespół nie wypuścił tego prowadzenia z rąk, asem serwisowym premierową odsłonę zakończyła Kamila Witkowska.
II partia również rozpoczęła się od równej gry obu drużyn, ale asami serwisowymi Roberta Silva Ratzke wyprowadziła swoją ekipę na prowadzenie (15:11). Mimo że miejscowe przegrywały nawet sześcioma punktami to zdołały zniwelować stratę do dwóch po ataku Julie Lengweiler (21:23). W końcówce sprawę załatwiła jednak niezawodna Diouf.
Po grze punkt za punkt na początku trzeciej odsłony meczu ełkaesianki odskoczyły, gdy w polu serwisowym pojawiła się Aleksandra Gryka. Swoje w ataku robiła Lana Scuka, wciąż postrach siała Diouf, a do tego blok dołożyła Klaudia Alagierska-Szczepaniak (12:7). Gdy w polu serwisowym pojawiła się wyżej wspomniana Amerykanka, ŁKS powiększył przewagę do ośmiu "oczek", głównie dzięki jej zagrywkom (20:12). Po tych ciosach hiszpański zespół już się nie podniósł.
Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzyń drużyna z Hiszpanii pozostaje bez wygranego seta. Łodzianki natomiast wygrały pierwsze spotkanie w tej edycji.
Sanaya Libby's La Laguna - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (17:25, 21:25, 17:25)
Sanaya: Nsungimina, Wolowicz, Aranda, Arredondo, Niece, Lengweiler, Llabres (libero) oraz Aran, Gustafsson
ŁKS: Witkowska, Ratzke, Scuka, Alagierska, Diouf, Górecka, Maj-Erwardt (libero) oraz Hryshchuk, Gajer, Gryka, Piasecka, Drabek (libero)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Allianz MTV Stuttgart | 13 | 6 | 5 | 1 | 16:7 |
2 | Fenerbahce Opet Stambuł | 13 | 6 | 4 | 2 | 15:7 |
3 | ŁKS Commercecon Łódź | 10 | 6 | 3 | 3 | 11:10 |
4 | Sanaya Libby's La Laguna | 0 | 6 | 0 | 6 | 0:18 |
Przeczytaj także:
Klubowe Mistrzostwa Świata. Joanna Wołosz z wyróżnieniem
Beniaminek pokazał miejsce w szeregu najsłabszej drużynie Tauron Ligi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!