Polska nie poszła za ciosem po zwycięstwie 3:0 z Argentyną. Eksperci spierali się przed drugim meczem, czy trudniejszym zadaniem było pokonanie brązowych medalistów olimpijskich czy będzie ogranie mistrzów Europy. Pewne było z kolei, że we wcześniejszych edycjach Ligi Narodów, Biało-Czerwoni nie ponieśli porażki ani z Albicelestes, ani z Włochami. Nadszedł jednak ten pierwszy raz.
Grbić zamieszał w wyjściowym ustawieniu. Pojawili się w nim kolejni debiutanci: przyjmujący Rafał Szymura i środkowy Mateusz Poręba. Ponownie zagrał Jan Firlej, tym razem po przekątnej z atakującym Karolem Butrynem. Szczyptę doświadczenia wnosili Tomasz Fornal oraz Jakub Kochanowski.
Po wyrównanym początku, jako pierwsi przyspieszyli Polacy. Przy serwisach Mateusza Poręby odwrócili wynik 8:10 na 12:10. Poza energicznym środkowym, Jan Firlej mógł liczyć na skuteczność Karola Butryna. Ten dorzucił do dobrego kontrataku, asa serwisowego na 22:18. Włosi próbowali gonić, a w poskromieniu ich pościgu pomógł blok Tomasza Fornala. Tym samym elementem Polska zdobyła punkt na 25:21 i rozstrzygnęła jedynego tej nocy seta.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"
Polska została w natarciu i po kolejnym asie Butryna cieszyła się z wyniku 4:1 na otwarcie drugiego seta. Przy stanie 9:5 dla Biało-Czerwonych, poirytowany sytuacją Ferdinando De Giorgi zażądał przerwy. Ta, w połączeniu ze zmianami, obudziła Włochów. Do Italii należała końcówka rundy. Zdobyła ona cztery punkty z rzędu i odwróciła wynik 20:22 na 24:22. Niewiele później Włosi dostali w prezencie punkt na 25:23, a Polacy mieli czego żałować.
W meczu było 1:1, Polska przegrała pierwszego seta w kadencji Grbicia, a jej gra straciła rumieńce. Pytanie brzmiało, jak zareaguje na nieznane dotąd w Ottawie problemy. Reagowała źle. Przy wyniku 5:11 Serb wprowadził Bartosza Kwolka za Tomasza Fornala. Nie okazało się to magiczne zaklęcie, a rozpędzeni Włosi wygrali trzecią partię 25:20.
W czwartym secie walka była już wyrównana, a prowadzenie przechodziło z jednej na drugą stronę siatki. Włosi wytrzymali ciśnienie i zatrzymali ostatni szturm podopiecznych Grbicia. Było 20:20, po czym mistrzowie Europy wygrali pięć piłek z rzędu, seta 25:20 i cały mecz 3:1.
Polska przegrała pierwszy mecz w edycji Ligi Narodów. Nie potrafiła wykorzystać dobrego początku i oddała inicjatywę przeciwnikom. W Ottawie zmierzy się ona jeszcze z Bułgarią oraz Francją.
Polska - Włochy 1:3 (25:21, 23:25, 20:25, 20:25)
Polska: Firlej, Fornal, R. Szymura, Kochanowski, Poręba, Butryn, Popiwczak (libero) oraz Kozub, Kwolek, Kłos, Muzaj
Włochy: Romano, Galassi, Bottolo, Recine, Cortesia, Giannelli, Piccinelli (libero) oraz Gironi, Vitelli, Mosca
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)