Olimpijczycy masowo objadają się w McDonalds

Getty Images / Buda Mendes
Getty Images / Buda Mendes

"Restauracja" McDonalds musiała wprowadzić limit wydawania maksymalnie 20 posiłków na osobę. - Jesteśmy żałośni - komentował samoański pływak Brandon Schuster.

McDonalds, który jako jedyny fast-food ma swój odział w wiosce olimpijskiej w Rio, zaoferował darmowe jedzenie dla wszystkich sportowców oraz ich trenerów. Jak się jednak okazuje, zamówienia były tak duże, że lokal nie był w stanie ich realizować. W efekcie zostały wprowadzone limity - 20 posiłków na jedną osobę. Choć to ogromna liczba, "Washington Post" donosi, że niektórym klientom taka racja żywnościowa nie wystarcza.

- Sportowcy nie powinni tego jeść - uznał Jimmy Monien, trener sztangistów z wyspy Mauritius na Ocenie Indyjskim. - Ale tak długo, jak pozostają oni w swojej kategorii wagowej, jest to dla mnie w porządku - dodał.

Skąd taka popularność fast-foodów w wiosce olimpijskiej? "Nie ma tam ton alternatyw" - pisze korespondent "The Washington Post", Joshua Partlow. "Znajduje się tam kawiarnia w dużym namiocie oraz restauracja z brazylijskim jedzeniem, ale nie cieszyła się ona zbyt dobrą opinią. Jest tam "tłum ludzi ściśnięty w kawiarni, głowiących się wśród językowej wieży babel, co jest serwowane" - czytamy w "WP".

"Jesteśmy żałośni, pada deszcz, a my stoimy w długiej kolejce, po frytki i hamburgery" - mówił Brandon Schuster, pływak.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Problemu z ujawnieniem odstępstw od swojej diety nie miał Sawan Serasinghe, australijski badmintonista, który za pośrednictwem Instagrama pokazał swoją kolację po zawodach. "Czas na trochę śmieciowego jedzenia" - podpisał zdjęcie.

Polacy również nie stronią od niezdrowych przekąsek. - Po prostu chcę wyjść, zagrać dobry mecz, wygrać i pójść do McDonaldsa. Na razie tam nie chodzę, bo nie chce mi się stać godzinę w kolejce - zdradził Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski w siatkówce.

Inne zdanie ma Anita Włodarczyk, która zaraz po wylądowaniu w Polsce powiedziała, że pierwsze co zamierza zrobić to najeść się polskim, tradycyjnym jedzeniem.

McDonalds ma w tym roku do wykarmienia ponad 10 tysięcy sportowców oraz ich trenerów. Jak się jednak okazuje, ta inwestycja szybko się zwróci, bowiem sieć jako jedna z niewielu ma prawo do używania hashtagów #rio2016 oraz #teamUSA, które cieszą się dużą popularnością w mediach społecznościowych.

Źródło artykułu: