Dakar 2021. Samochody. Jakub Przygoński znów w czołówce etapu. Yazeed Al-Rajhi najszybszy w środę

Jakub Przygoński po wtorkowych przygodach, kiedy to kilkukrotnie przebijał opony na trasie Rajdu Dakar, dziesiąty etap rozpoczynał jako szesnasty w stawce. Kierowca Orlen Teamu szybko rozpoczął jednak pogoń za czołówką i już na pierwszym punkcie kontrolnym był ósmy.

Na kolejnych kilometrach Przygońskiemu udało się uniknąć przygód, co ostatecznie dało mu piątą pozycję w klasyfikacji dnia. Na mecie Polak stracił nieco ponad pięć minut do najszybszego Yazeeda Al-Rajhiego.

Al-Rajhi przez cały środowy etap dyktował tempo i nadawał ton rywalizacji. Za jego plecami zażarty pojedynek toczyli faworyci - Stephane Peterhansel i Nasser Al-Attiyah. Jeszcze na 241. kilometrze minimalnie lepszy był Francuz, ale jego przewaga nad Katarczykiem wynosiła ledwie 7 sekund.

Al-Attiyah lepiej rozegrał ostatni fragment trasy, dzięki czemu zameldował się na mecie o niespełna minutę przed Peterhanselem. Dla klasyfikacji generalnej Dakaru nie ma to większego znaczenia - w niej Francuz ma ponad 17 minut przewagi nad najgroźniejszym konkurentem.

Jakub Przygoński w "generalce" jest czwarty i w środę znacząco odjechał piątemu Naniemu Romie. - Bardzo szybki etap, bez przebitych opon pozwolił nam odrobić wtorkowe straty. Początkowo jechaliśmy w dużym kurzu, bo wyprzedzaliśmy, ale na kolejnych odcinkach mieliśmy już bardzo dobre tempo. W czwartek bardzo długi odcinek, bo będzie miał ponad 500 kilometrów, więc wszystko na to wskazuje, że na pewno będzie to trudny etap - powiedział Przygoński na mecie.

Wyniki 10. etapu Rajdu Dakar - samochody:

Klasyfikacja generalna Rajdu Dakar po 10. etapie - samochody:

Czytaj także: GP Sao Paulo pod znakiem zapytania Współpraca Polaków na trasie Dakaru

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!