Adam Małysz: motorsport jest brutalny, pochłania straszne pieniądze

- Bardzo lubiłem starty w rajdach i chciałbym to dalej robić, ale świat motorsportu jest bardzo brutalny. Jeśli nie masz pieniędzy, to nie jesteś w stanie tam funkcjonować - mówi Adam Małysz w rozmowie z serwisem redbull.com.

W tym artykule dowiesz się o:

W miniony weekend Adam Małysz objął funkcję dyrektora-koordynatora kadry narodowej w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej.

Były skoczek narciarski nie ukrywa, że z powodu wycofania się PKN Orlen ze sponsoringu strategicznego jego dalsza kariera w motosporcie znalazła się pod znakiem zapytania.

- Po pół roku bezskutecznego szukania sponsorów rajdowych, w końcu zdecydowałem się przyjąć propozycję PZN. (...) Rajdy mają to do siebie, że jeśli nie posiadasz odpowiedniego budżetu, to nie możesz zaistnieć i się w nich realizować. Nie jestem w stanie robić czegoś na pół gwizdka czy hobbystycznie, na zasadzie, że raz na jakiś czas, gdzieś sobie pojadę. Ale na profesjonalne ściganie w tej chwili nie mam szans, bo nie mam budżetu - wyjaśnia Adam Małysz w rozmowie z Jakubem Ciastoniem z serwisu redbull.com.

- Gdzieś cały czas mam w podświadomości, że bardzo to lubiłem i chciałbym to dalej robić, ale świat motorsportu jest bardzo brutalny. Pochłania straszne pieniądze, dla niektórych niewyobrażalne. Sam start topowym samochodem to kosz rzędu od 800 tys. do miliona euro, ale to jest dopiero start, czyli nie bierzemy pod uwagę takich zdarzeń losowych, jak np. poważna awaria skrzyni biegów, czyli coś, co nam się przydarzyło w tym roku. Wymianę tego elementu w naszym samochodzie przewidziano dopiero w połowie rajdu. Wcześniej też było to możliwe, lecz musiałbym zapłacić za tę usługę z własnej kieszeni. A taka skrzynia jest warta 25-30 tysięcy euro. Więc budżet wydaje się duży, ale w praktyce okazał się niewystarczający - dodaje.

W ostatnich pięciu latach Adam Małysz startował w licznych rajdach terenowych, w tym pięciokrotnie w Rajdzie Dakar.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: mam niedosyt, takie sytuacje są niewdzięczne dla bramkarza

Komentarze (4)
Gabriella
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To znaczy Dakaru 2017 nie ma sensu śledzić. 
avatar
jotwu
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
chyba się rozpłaczę.Zabrali zabawkę dekarzowi,a ten z żalu zgodził się być "derektorem".Dekarzu,na dach,tam twoje miejsce. 
Kazimierz Figiel
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie wyszło szydło z worka.... to nie sport wygrywa, tylko kasa. 
avatar
gorofil
13.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No i dobrze. Cały czas bałem się o Twoje zdrowie. Wreszcie będę spokojny, że nic groźnego już Ci się nie przydaży. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może polskie skoki tylko na tym z Czytaj całość