Równa jazda ORLEN Team w Maroku

Wszystkie załogi samochodowe ORLEN Team utrzymały równe tempo zachowując dobre miejsca w klasyfikacji generalnej Rajdu Maroka. Motocyklista Kuba Piątek mimo problemów na trasie zameldował się na mecie. Drugie etapowe zwycięstwo odniósł Rafał Sonik

Po wczorajszym mocno zróżnicowanym odcinku specjalnym dzisiaj na zawodników czekały wydmy i utrudniona nawigacja w postaci rozjeżdżonej pustyni. W tych trudnych warunkach najszybszy okazał się Carlos Sainz. Hiszpan wyprzedził lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Katarczyka Nassera Al-Attiyah o 1'49 i o ponad osiem minut jadącego Toyotą Ginela De Villiers. Wśród kierowców Orlen Team najlepszy czas na wydmach wykręcił Jakub Przygoński, który ukończył drugi etap marokańskiego rajdu na dobrym 12. miejscu.

- Po raz pierwszy miałem okazję ścigać się samochodem po wydmach. To było dla mnie zupełnie nowe wyzwanie i doświadczenie. Dotychczas jako motocyklista przecinałem wydmy, teraz jako kierowca musiałem zmienić technikę jazdy. Na całym odcinku udało się utrzymać dobre tempo z czego jestem bardzo zadowolony. Z każdym przejechanym kilometrem czuję się w MINI coraz pewniej. Jutro ruszam na trasę z nastawieniem na walkę o pierwszą dziesiątkę - powiedział Kuba Przygoński.

Duet Marek Dąbrowski i i Jacek Czachor po pechowej inauguracji, we wtorek bez niespodzianek pokonał blisko 230 kilometrowy odcinek specjalny. Załoga ORLEN Team zameldowała się na mecie z 14. czasem przejazdu utrzymując kontakt z czołówką rajdu.

- Na szczęście dzisiaj nie musieliśmy dwukrotnie zmieniać koła. Cały odcinek przejechaliśmy swoim tempem kontrolując sytuację na trasie. W klasyfikacji generalnej awansowaliśmy o jedną pozycję, jednak nie był to do końca czysty przejazd. Wiemy co musimy jeszcze poprawić. Przed Dakarem staramy się optymalnie ustawić samochód. Testujemy różne rozwiązania, które na najważniejszej imprezie w kalendarzu rajdów terenowych mają zagwarantować nam walkę o najlepsze miejsca - powiedział Jacek Czachor

Adam Małysz i Xavier Panseri, którzy wczoraj również z przygodami rywalizowali na trasie rajdu Maroka, dzisiaj zameldowali się na mecie z 16. czasem tracąc do lidera 26 minut.

- Dzisiejszy odcinek był wprawdzie krótszy od wczorajszego, ale oba należały raczej do tych trudnych. Mieliśmy do pokonania malownicze wydmy, ale też bardzo szybkie odcinki. Organizatorzy ostrzegali nas też przed "ukrytymi pułapkami w roadbooku". I mieli rację. Do mety dojechaliśmy z 16. czasem, tracąc do najszybszego dziś Carlosa Sainza 26 minut. Jedziemy dalej i jutro walczymy o awans w generalce - powiedział Adam Małysz.

W stawce quadów na pozycji lidera umocnił się Rafał Sonik. Zawodnik ORLEN Team mimo poważnej awarii quada kontynuował rywalizację pewnie dowożąc zwycięstwo do końca etapu.

- Wygrałem, ale to nie był łatwy etap, ponieważ jeszcze w pierwszej części odcinka zepsuł mi się amortyzator skrętu. Na ostatnim Dakarze Guerlain Chicherit opowiadał o tym, że pokonał 150 km bez wspomagania kierownicy. Awaria amortyzatora skrętu jest tym samym dla quadów. Całe obciążenie związane z jazdą bierzemy wówczas na ręce i robi się bardzo ciężko. Dziś widać to po bąblach na moich dłoniach. Nie narzekam jednak. Odciski niedługo znikną. Takie są rajdy terenowe - powiedział Rafał Sonik.

Wśród motocyklistów na prowadzenie wysunął się Sam Sunderland. Brytyjczyk zdeklasował rywali pewnie wygrywając trudny technicznie odcinek. Z dobrej strony na wydmach pokazał się Kuba Piątek. Zbierający rajdowe doświadczenie absolwent Akademii ORLEN Team mimo problemów na trasie ukończył drugi etap na 17. miejscu w stawce najlepszych motocyklistów cross country.

- Dzisiejszy odcinek dał mi się mocno we znaki. To było prawdziwe przetarcie w boju rodem z Dakaru. Nie ustrzegłem się wywrotek i drobnych błędów, które wpłynęły na dzisiejszą pozycję. Ostatecznie utrzymałem dobre miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu nie tracąc kontaktu z najlepszymi. Jutro półmetek rajdu i szansa na odrobienie strat - powiedział absolwent Akademii ORLEN Team. Jutro przed zawodnikami trzeci etap tegorocznego rajdu Maroka. Trasa liczy 470 kilometrów z czego 274 kilometry to pustynny odcinek specjalny.

Wyniki 2. etapu Rajdu Maroka - samochody:

P.KierowcaStrata
1. SAINZ Carlos
2. AL ATTIYAH Nasser +01:49
3. DE VILLIERS Giniel +08:11
4. VAN LOON Erik +08:36
5. AL RAJHI Yazeed +10:16
6. LOEB Sebastien +10:30
7. WASILIEW Władimir +11:33
8. POULTER Leeroy Norman +14:00
9. HUNT Harry +14:09
10. HIRVONEN Mikko +15:23
12. Jakub Przygoński +17:51
14. Marek Dąbrowski +21:50
16. Adam Małysz +26:09


Wyniki 2. etapu Rajdu Maroka - motocykle:

P.KierowcaStrata
1. SUNDERLAND Sam
2. QUINTANILLA Pablo +05:38
3. WALKNER Matthias +05:55
4. BARREDA Joan +08:59
5. GONCALVES Paulo +5:40
17. Kuba Piątek +37:20
Źródło artykułu: