Dakar ma nowego lidera. Przebita opona okazała się kluczowa

PAP/EPA / Gerard Laurenssen / Na zdjęciu: Yazeed Al-Rajhi
PAP/EPA / Gerard Laurenssen / Na zdjęciu: Yazeed Al-Rajhi

Nasser Al-Attiyah wygrał dziewiąty etap Rajdu Dakar. Spore straty czasowe w związku z przebitą oponą poniósł Henk Lategan. Przez to kierowca Toyoty stracił prowadzenie w "generalce". Nowym liderem Dakaru został Yazeed Al-Rajhi.

Henk Lategan prowadził w Rajdzie Dakar od drugiego etapu i wydawało się, że kierowca z RPA zmierza po zwycięstwo w najbardziej prestiżowej imprezie terenowej świata. Jednak wtorkowe wydarzenia sprawiły, że sytuacja w "generalce" stała się niezwykle ciekawa. Kierowca Toyoty przebił oponę i poniósł spore straty czasowe, co natychmiast wykorzystał Yazeed Al-Rajhi.

Saudyjczyk był trzeci na trasie dziewiątego etapu, ale w obliczu problemów Lategana, to wystarczyło, aby Al-Rajhi objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Dakaru. Na trzy etapy przed zakończeniem rywalizacji, jego przewaga nad największym konkurentem wynosi 7 minut i 9 sekund.

Dziewiąty etap Rajdu Dakar padł łupem Nassera Al-Attiyaha. Katarczyk od początku rywalizacji dyktował tempo, a tuż za nim podążał Mattias Ekstroem. Rywal z Forda wysunął się na prowadzenie na 81. kilometrze, ale już na kolejnym punkcie kontrolnym z powrotem najlepszym czasem mógł pochwalić się pięciokrotny triumfator Dakaru.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem

Gorsza część końcówki etapu sprawiła, że Ekstroem ostatecznie zakończył wtorkowe ściganie z czwartym czasem. W ten sposób Szwed utrzymał miejsce na podium w klasyfikacji generalnej samochodów, ale jego szanse na końcowy sukces maleją z każdym dniem. W tym momencie kierowca ze Skandynawii traci 24 minuty i 50 sekund do prowadzącego Al-Rajhiego.

W grze o dakarowe podium pozostaje Al-Attiyah. Kierowca Dacii ma w tym momencie 31 sekund straty do Ekstroema.

W klasyfikacji motocyklistów we wtorek znów najszybszy był Luciano Benavides, ale wydaje się, że Daniel Sanders kontroluje sytuację w "generalce". Australijczyk ma w tej chwili aż 14 minut i 45 sekund przewagi nad drugim Toshą Schareiną.

Komentarze (0)