Drugim zaplanowanym na piątek akcentem w podnoszeniu ciężarów na igrzyskach olimpijskich w Paryżu była walka o medale w kategorii do 71 kg kobiet. Choć na liście startowej nie znalazło się nazwisko rekordzistki świata Chinki Liao Guifang, rywalizacja ta zapowiadała się emocjonująco. Kandydatek do miejsca na podium było bowiem pięć.
Rwanie nie przyniosło żadnych niespodzianek. Najlepiej w tej części zaprezentowała się Amerykanka Olivia Reeves, która zaliczyła kolejno 112, 115 i 117 kg, poprawiając tym samym rekord olimpijski. Drugą lokatę z jedynie kilogramową stratą zajmowała ubiegłoroczna wicemistrzyni świata, Angie Palacios z Ekwadoru.
Najniższy stopień podium okupowała z kolei Loredana Elena Toma. Rumunka z drugiej próbie zaliczyła 115 kg, a w ostatnim podejściu nie udało jej się wyrwać sztangi ważącej 117 kg. Sztangistka z Europy szybko wykluczyła się jednak z walki o medalową lokatę. Spaliła bowiem wszystkie trzy próby w podrzucie i finalnie nie została sklasyfikowana w dwuboju.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Pozostałe faworytki nie zawiodły, a dodatkowo do walki o medale włączyła się Kolumbijka Mari Leivis Sanchez, która wyrwała 112 kg. Podobnie jak rywalka z Ekwadoru, w pierwszej kolejce podrzuciła ona 135 kg. Palacios zaliczyła później jeszcze 137 i 140 kg, zapewniając sobie medal. O jego kolorze zadecydowała sztangistka z Kolumbii, która w drugiej próbie osiągnęła 140 kg, a w ostatniej 145 kg, zapewniając sobie srebro.
Na prowadzącą na półmetku Reeves nie było jednak mocnych. Amerykanka podrzut rozpoczęła od udanego podejścia do sztangi ważącej 140 kg, by później dołożyć kolejne pięć kilogramów. W trzeciej próbie pewna złotego medalu sztangistka zaatakowała jeszcze 150 kg, ale tym razem bez powodzenia.
Amerykanka Reeves wywalczyła tym samym złoty medal, osiągając w dwuboju 262 kilogramy. Srebro zdobyła Kolumbijka Mari Leivis Sanchez (łącznie 257 kg), a brąz powędrował do Angie Palacios z Ekwadoru (265 kg).
Zobacz także:
Paryż 2024. Nowy mistrz olimpijski. Warholm nie obronił złota
Natalia Kaczmarek zapowiedziała dużą zmianę. Oto jej plan