Wstrząs w polskim pływaniu? Stanowcze słowa Jędrzejczak

PAP / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Otylia Jędrzejczak
PAP / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Otylia Jędrzejczak

Na medal igrzysk olimpijskich 2024 dla reprezentacji Polski w pływaniu kibice czekają od 2004 roku. Rozczarowania tym faktem w rozmowie z RMF FM nie kryła prezes PZP Otylia Jędrzejczak, która ostatni krążek dla kraju wywalczyła w Atenach.

Od igrzysk olimpijskich w Atenach minęło 20 lat. To właśnie w Grecji po raz ostatni kibice Biało-Czerwonych mogli świętować medal pływacki. Wywalczyła go Otylia Jędrzejczak, aktualna prezes PZP, która bardzo krytycznie oceniła występ naszych pływaków i pływaczek w Paryżu.

- Będziemy analizować. Jako zarząd na pewno poprosimy trenerów i dział szkoleniowy, żeby przedstawili nam swoją analizę przygotowań do igrzysk. Na pewno się nad tym pochylimy. Pewnie dokonamy zmiany. Ale dzisiaj jest za wcześnie, żeby mówić o tym jakich - powiedziała Jędrzejczak w rozmowie z RMF FM.

Była reprezentantka Polski nie ukrywa, że na pochwały zasłużyli nieliczni. Pozytywne opinie zebrali Katarzyna Wasick, która podobnie jak w Tokio zakończyła zmagania na 5. miejscu i Krzysztof Chmielewski, sklasyfikowany na 4. pozycji mimo czasu zaledwie 0,2 sekundy od rekordu życiowego.

Prezes PZP nie omieszkała natomiast odnieść się do słów 19-letniego Ksawerego Masiuka, który skrytykował organizację igrzysk m.in. z uwagi na niewygodne łóżka i transport autobusowy.

- Kiedy słyszałam komentarze, że nie takie łóżko, czy nie takie jedzenie, (...) to przypominałam sobie słowa, które już wcześniej kierowałam, prosto i dosadnie: igrzyska olimpijskie to nie pięciogwiazdowe hotele. I zapomnijmy o tym, że kiedykolwiek tak będzie. One zawsze będą z trudniejszymi warunkami, w których trzeba nauczyć się przebywać. Ja pamiętam swoje pierwsze igrzyska (w Sydney), w których spałam w garażu. I też musiałam się do nich przygotować. I wierzę w to, że nasi zawodnicy w każdej dyscyplinie sportu po prostu doświadczają tego i będą mieli to doświadczenie w kolejnych igrzyskach - powiedziała mistrzyni olimpijska z Aten 2004.

Czytaj także:
Nie mógł tego przemilczeć. Spiridonow skomentował aferę z udziałem Polaków

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wołosz ma plan na siebie po zakończeniu kariery. "Przewinęło mi się przez uszy"

Komentarze (46)
avatar
krzysiek1
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie robia sie coraz bardziej wygodni!Niektorzy w porazkach szukaja winych!Otylia,szybko dorosla,jeszcze nie tak dawno....czas leci!Trodno cokolwiek powiedziec,wyglada na mila osobe,nie zawsz Czytaj całość
avatar
otojaja
10.08.2024
Zgłoś do moderacji
23
9
Odpowiedz
Co to jest za mumia? Dlaczego wszędzie wciskani na prezesów są jacyś sportowcy, bo medal zdobyli ? Przez 30 lat była workiem treningowym, wykonującym polecenia i nagle fachowiec na prezesa, myś Czytaj całość
avatar
Rad oll
10.08.2024
Zgłoś do moderacji
25
1
Odpowiedz
Wszyscy prezesi związków ,które obiecywały medale a jest zero,powinni podać się do dymisji!
Ale niestety nie w Polsce,bo wszyscy działacze to mafia,przyspawają prezesine i prezesina trzyma się
Czytaj całość
avatar
śmiechu82
10.08.2024
Zgłoś do moderacji
17
3
Odpowiedz
Łóżko nie wygodne? To idź ku..a za swoje pieniądze do hotelu i się wyśpij w wygodnym... tylko nie wiem co wtedy by wytlumaczyło identyczny start i miejsce? Bo co? Bo było za wygodne? Miasteczka Czytaj całość
avatar
Daniel Cz
10.08.2024
Zgłoś do moderacji
18
4
Odpowiedz
Do dymisji, pani i zarząd