Beniaminek w natarciu. Siódemka 18. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugi raz z rzędu beniaminek z Kalisza zdominował siódemkę kolejki. Zobacz, kogo jeszcze wyróżniliśmy po 18. serii gier razem z "nc+" i portalem "Kocham Ręczną".

1
/ 7

Ostatnio jakby w cieniu Bartosza Dudka. Szczecina to jednak wciąż wybitny specjalista. W Gdyni przypomniał, czemu przed rokiem znalazł się w czołowej szóstce polskich bramkarzy w rankingu naszego portalu. Byłoby przesadą, gdybyśmy napisali, że wygrał MMTS-owi mecz ze Spójnią, beniaminek od początku wyraźnie odstawał. Szczecina nie pozwalał zbliżyć się na mniej niż 10 bramek. Odbił mnóstwo rzutów z bliska, popisywał się nawet podwójnymi paradami. Zszedł z placu z 14 interwencjami na 26 rzutów (54 proc.!) i spokojnie obserwował z ławki poczynania młodego Jakuba Żurawskiego.

2
/ 7

Lewoskrzydłowy: Mateusz Jachlewski (PGE VIVE Kielce)

VIVE przyjechało do Lubina w dziesiątkę, a i tak wygrało w cuglach 39:25. Mistrzowie Polski zbudowali olbrzymią przewagę m.in. dzięki kontrom, które wykorzystywał Jachlewski. Były reprezentant kraju z dużą swobodą wykorzystywał też okazje ze skrzydła. Przy okazji, udowodnił, że jest bardzo przydatny nie tylko w obronie. Zakończył mecz z ośmioma golami.

ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: To sygnał dla związków sportowych

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Wiktor Kawka (SPR Stal Mielec)

4/11 z Azotami Puławy, 0/6 (!) z KPR-em Legionowo. Kawka na początku 2018 roku był cieniem samego siebie z poprzednich trzech miesięcy. Bez jego wsparcia Stal mogła pomarzyć o Rundzie Finałowej. Reprezentant Polski w końcu wstrzelił się w bramkę. Z Energą MKS-em Kalisz zagrał na swoim dawnym poziomie, zwłaszcza po przerwie. Bez namysłu wychodził w górę i miotał pociski w kierunku Edina Tatara, zachwycał rzutami z biodra. Pomimo porażki 29:34, postawa Kawki (8 goli) to światełko w tuneli dla rozczarowującej ostatnio Stali.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Dean Bombac (PGE VIVE Kielce)

Koledzy z kadry bili się o półfinał mistrzostw Europy, Bombac musiał zadowolić się Superligą. Środkowemu VIVE nie po drodze z selekcjonerem Veselinem Vujoviciem i jego przyszłość w reprezentacji stoi pod olbrzymim znakiem zapytania. Tak naprawdę, to jego forma i tak nie pozwalała mu myśleć o powołaniu.

Słoweniec powoli zaczyna się odbudowywać. Miedziowi z Lubina to dla niego żadne wyzwanie, ale na tle obrońców Zagłębia wyglądał jak zawodnik z innego świata. Jednym zwodem robił sobie miejsce na oddanie rzutu, przedzierał się przez środek, rzucał zza bloku. Przy dziewięciu próbach uzbierał sześć goli.

5
/ 7
Foto: Karina Zachara / Energa MKS Kalisz
Foto: Karina Zachara / Energa MKS Kalisz

Prawy rozgrywający: Marek Szpera (Energa MKS Kalisz)

W Kwidzynie jeszcze długo będą żałować jego odejścia. Szpera to czołowy prawy rozgrywający Superligi i basta. MKS Kalisz ubił znakomity interes, nowy nabytek  może sensacyjnie wprowadzić beniaminka do Rundy Finałowej. W Mielcu zagrał najlepszy mecz od dawna. Pokazał tak szeroki wachlarz zagrań, że obrońcy Stali byli zupełnie zdezorientowani. Potężne rzuty z drugiej linii, "wjazd" na szósty metr, dogrania do koła i skrzydeł. Na koncie mnóstwo asyst i 10 bramek. Szpera wyrównał swój rekord zdobyczy w Superlidze. Poprzednio taki dorobek zanotował jeszcze jako zawodnik… Stali Mielec.

6
/ 7
Foto: Karina Zachara / Energa MKS Kalisz
Foto: Karina Zachara / Energa MKS Kalisz

Prawoskrzydłowy: Michał Drej (Energa MKS Kalisz)

Kolejny ze współtwórców mieleckiej wiktorii. Drej wykorzystywał dziurę w obronie Stali, dostał sporo podań od Szpery i nie dawał szans Lipce, choć to przecież specjalista od sytuacji sam na sam. Raz popisał się też sprytem, gdy odebrał piłkę niezdecydowanemu Matejowi Sarajliciowi i pobiegł na bramkę. Uzbierał siedem goli i był to jeden z jego najlepszych występów w tych rozgrywkach. Drej w niezłym stylu -po kilkuletniej przerwie - wrócił do Superligi. Sumarycznie ma na koncie 52 bramki.

7
/ 7

Co za tydzień Jankowskiego. Parę dni temu, po meczu w Piotrkowie, pisaliśmy o nim tak: "Co podanie do koła - gol. Kapitan opolan grał koncert w ataku". Teraz moglibyśmy zrobić kopiuj-wklej. Z jedną istotną różnicą - na dwie sekund przed końcem zapewnił Gwardii zwycięstwo 23:22. W Gdańsku Jankowski znowu nie pomylił się ani razu (7/7)! Tym razem częściej trafiał po kontrach. Przyczynił się też do czerwonej kartki bramkarza Wybrzeża Macieja Pieńczewskiego, próbującego przerwać szybki atak opolan.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
s_mmts
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze to wygląda, dzięki ;)  "Prawy rozgrywający: Marek Szpera (MMTS Kwidzyn)"  
avatar
Kibic0000007
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marek Szpera już nie Kwidzyn a Kalisz :-) :-) :-)