Siódemka 6. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sześć z ośmiu meczów szóstej serii spotkań PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych zostało rozegrane w minionym tygodniu. Którzy gracze byli głównymi ich bohaterami? Przedstawiamy siódemkę kolejki wybraną wspólnie z redakcjami nc+ i "Kocham Ręczną".

1
/ 7

Udało się Chrobremu wywieźć punkty ze Szczecina, choć jeszcze osiem minut przed końcem spotkania Pogoń wygrywała 27:25. W końcówce meczu bramkę drużyny z Głogowa zamurował jednak Stachera. 31-latek dał w drugiej połowie świetną zmianę. Ogółem bronił na blisko 40-procentowej skuteczności i w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu.

2
/ 7

Gdyby Stachera nie zamurował bramki Chrobrego, bohaterem meczu w Szczecinie zostałby najpewniej Krysiak. Młodzieżowy reprezentant Polski rozegrał przeciwko drużynie z Dolnego Śląska jeden z lepszych meczów w PGNiG Superlidze. Cztery razy trafił z rzutów karnych, a kolejne cztery gole dołożył z gry, w sumie oddając tylko dwa nieskuteczne rzuty.

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Wiktor Kawka (SPR Stal Mielec)

Bohaterem tygodnia został natomiast Kawka. 21-letni rozgrywający Stali w sobotnim meczu z MMTS-em był nie do zatrzymania. Były młodzieżowy reprezentant Polski zdobył aż 11 bramek, i to przy niezłej 73-procentowej skuteczności rzutów. W Mielcu wybrano MVP spotkania, a później kibice uznali go też najlepszym graczem serii. To wszystko na potwierdzenie słuszności pierwszego w karierze powołania do reprezentacji Polski B.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Rudolf Cuzić (SPR Stal Mielec)

Jedenastu bramek Kawki nie byłoby z pewnością bez fantastycznych asyst Cuzicia. Chorwat od momentu przyjazdu do Mielca robi wystarczająco dużo, by nikt z kibiców Stali nie żałował odejścia z klubu Ołeksandra Kyrylenki. Świetnie grał już w pierwszych meczach ligi, ale chyba najlepszy występ zaliczył przeciwko MMTS-owi. Do sporego worka asyst dorzucił też sześć bramek w siedmiu próbach.

5
/ 7
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)

Prawy rozgrywający: Iso Sluijters (NMC Górnik Zabrze)

Mecz w Mielcu spokojnie kandydować może do największej jak na razie niespodzianki sezonu, zaś rozegrane kilka dni wcześniej starcie Górnika z Azotami, to jeden z faworytów kategorii "spotkanie sezonu". To był handball na najwyższym poziomie. Zadbał o to m.in. Sluijters. Początki Holendra w Górniku były niemrawe, ale teraz to jeden z kluczowych graczy drużyny trenera Trtika. Potrzebny dowód? Proszę bardzo - dziewięć bramek w starciu z Azotami i tytaniczna praca w obronie.

6
/ 7
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)

Wielki wkład w wygraną z Azotami miał też Buszkow. Białoruski skrzydłowy, który od 2009 roku jest z Górnikiem na dobre i na złe, w pięciu rzutach zdobył pięć bramek. Trafiał głównie ze skrzydła, raz po raz "bawiąc się" z niemającym pomysłu na jego zatrzymanie Danielem Dupjachancem. To był występ jak w czasach, gdy Buszkow grywał jeszcze w reprezentacji kraju.

7
/ 7
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)
(fot. KRZYSZTOF KUROŃ / NMC GÓRNIK ZABRZE)

Choć Azoty doznały w Zabrzu nieoczekiwanej porażki, to niektórzy z zawodników drużyny z Puław rozegrali przeciwko Górnikowi solidne zawody. Tak z pewnością można napisać o Bartoszu Jureckim, zresztą wszystko na temat jego gry mogłoby podsumować poniższe zdjęcie. Dla przypomnienia - Jurecki w styczniu skończy 39 lat.

ZOBACZ WIDEO Mistrz olimpijski, Mateusz Kusznierewicz rusza w rejs dookoła świata!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)