W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce)
Wybór nie mógł być inny. W półfinałowym starciu z Paris Saint-Germain HB był fenomenalny. W niedzielnym finale z Veszprem "pojawił" się w bramce wtedy, kiedy był najbardziej potrzebny. Natchnął zespół do rozpoczęcia niewiarygodnej pogoni. Potem, w serii rzutów karnych, zatrzymał próbę Mirsada Terzicia i chwilę później Vive objęło prowadzenie. Im starszy, tym lepszy. To trofeum to wspaniałe ukoronowanie jego kariery. A jest przecież jeszcze Rio...
Lewe skrzydło: Cristian Ugalde (MVM Veszprém)
Hiszpański skrzydłowy Veszprem robił w niedzielnym finale wszystko, by to jego zespół mógł wznieść puchar. Kilka sekund przed końcem dogrywki dostał podanie od Laszlo Nagy'a na wagę doprowadzenia do serii rzutów karnych. Ręka mu nie zadrżała. W Final4 oddał 11 rzutów i zdobył 11 bramek. Klasa światowa.
Lewe rozegranie: Mikkel Hansen (Paris Saint-Germain HB)
W całej edycji Ligi Mistrzów rzucił 141 bramek. Nikt w historii nie osiągnął takiego wyniku. W Final4 po raz kolejny błyszczał. Tylko w pierwszej połowie półfinałowego starcia z Vive zdobył dziewięć goli.
ZOBACZ WIDEO Servaas: w pewnym momencie modliłem się w loży (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
To, dlaczego po przerwie usiadł na ławce, pozostanie jedną z zagadek turnieju. W meczu o 3. miejsce z Kiel zaliczył 10 trafień. Nie ma na świecie obecnie drugiego zawodnika, który zdobywałby bramki z taką łatwością jak Hansen.
Środek rozegrania: Uros Zorman (Vive Tauron Kielce)
Profesor. I wielki wojownik. Dwa tygodnie temu przez problemy z nerką trafił do szpitala tuż przed meczem o mistrzostwo kraju z Wisłą. Dzień później i tak dyrygował grą drużyny. Od czasu kontuzji Tkaczyka i Jurkiewicza występuje praktycznie bez zmiennika. Wydaje się, że służy mu to. Bez niego, nie byłoby ani awansu Vive do finału, ani nawet występu w Final4. Przed wyjazdem do Kolonii zapowiadał: - Najlepsze zostawiliśmy na koniec. Jak powiedział, tak zrobił.
Prawe rozegranie: Krzysztof Lijewski (Vive Tauron Kielce)
Nie ma inteligentniej grającego prawego rozgrywającego na świecie. Kapitalnie uzupełniał się z Zormanem, doskonale wkręcał między defensorów i co nie zawsze jest jego mocną stroną, imponował skutecznością. Akcja na wagę dogrywki w finale była uszyta dla niego. Mimo interwencji trzech rywali Lijewski rzucił nie do obrony i przedłużył marzenia swoje i swoich kolegów. Cztery gole w półfinale, pięć w finale. A do tego przechwyty, asysty i rzuty karne.
Prawe skrzydło: Tobias Reichmann (Vive Tauron Kielce)
Niewiarygodne, jaką przemianę w ciągu tego sezonu przeszedł Tobias Reichmann. Jeszcze we wrześniu sprawiał wrażenie nieco przygaszonego i zagubionego w kieleckim zespole. Aż przyszło styczniowe Euro i Niemiec rozegrał turniej życia. Kapitalną formę trzyma do tego momentu. W Final4 zdobył 13 bramek, oddając w sumie 16 rzutów. To jego rok.
Koło: Julen Aguinagalde (Vive Tauron Kielce)
- Byłem już drugi, a rok temu trzeci. Teraz chcę wygrać - mówił przed rozpoczęciem zmagań w Kolonii hiszpański kołowy. Jeśli ktoś powątpiewał, czy Aguinagalde to nadal jeden z najlepszych kołowych świata, to 33-latek rozwiał wszelkie wątpliwości. W niedzielę spełnił jedno ze swych marzeń. To on wykonywał decydujący rzut karny. Podszedł do linii szóstego metra, spojrzał na sędziego, a potem na trybuny w kierunku żony i rodziny. Rzucił i utonął w objęciach kolegów.