Karol Bielecki jak za najlepszych czasów - oceny Polaków po meczu z Tunezją według WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty ocenił Biało-Czerwonych po wygranym meczu kwalifikacji do igrzysk olimpijskich z reprezentacją Tunezji. Zwycięstwo dało Polakom pierwsze miejsce podczas turnieju rozgrywanego w Gdańsku

1
/ 9

Bramkarze

Podstawowy bramkarz kadry w meczu z Tunezyjczykami dość szybko został zmieniony przez Marcina Wicharego. Powodem nie była jednak słaba dyspozycja zawodnika Vive Tauronu Kielce. W 12 minucie Szmal opuścił boisko z powodu urazu i do końca rywalizacji nie zameldował się na parkiecie. Do tego momentu kielczanin należał do najlepszych graczy na placu boju. Odbił 3 z 7 rzutów rywali, w tym jeden potężny rzut z drugiej linii w wykonaniu Amine Bannoura.

Bramkarz Orlen Wisły Płock poradził sobie w roli zastępcy Szmala. Co prawda 28 proc. skuteczności (7 obronionych rzutów) to dość przeciętny wynik, ale Wichary kilka razy powstrzymał rywali w sytuacjach sam na sam. Ocenę nieznacznie zaniża słabszy fragment w środowej fazie drugiej połowy, kiedy to Tunezyjczycy łatwo znajdowali sposób na naszego bramkarza.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 9

Lewe rozegranie

Nieprzypadkowo uznany najlepszym graczem pojedynku. To był stary, dobry Bielecki. Bez namysłu wychodził w górę i bombardował bramkę przeciwnika. Trafił 5/5 rzutów z dystansu, dorzucając do swojego dorobku dwa gole z karnych. Trzeba wziąć pod uwagę klasę rywala, ale występ Bieleckiego dobrze rokuje na przyszłość. Jeżeli z podobną regularnością będzie zdobywał bramki w Rio de Janeiro, to o wyniki kadry możemy być spokojni.

Liderowi polskiej kadry przytrafił się nieco słabszy dzień. Młodszy z braci Jureckich tylko 2 ze swoich 5 prób zakończył powodzeniem. Brak skuteczności w ataku częściowo nadrobił 4 asystami. Szczególnie dobrze wyglądała jego współpraca z kołowymi. Zabrakło jednak błysku znanego z wielu pojedynków.

Podstawowy defensor nie zawiódł i rozegrał dobre spotkanie. Nie popełniał poważniejszych błędów, nie licząc łatwo złapanego dwuminutowego wykluczenia za faul na Sobhi Saiedzie. Chrapkowski raz zapędził się pod bramkę przeciwnika i wykończył szybką akcję polskiego zespołu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 9

Środek rozegrania

Zawodnik KS Azotów Puławy nie był już tak skuteczny jak w pierwszym meczu z Macedonią, ale dobrze spisał się w roli podającego. Krajewski trzy razy otworzył kolegom drogę do bramki. Do swojego dorobku dołożył także bramkę po indywidualnej akcji.

Zaczął z wysokiego c, zdobywając efektowną bramkę z drugiej linii. Potem było już znacznie gorzej. Gierak popełniał błędy w rozegraniu i marnował sytuacje rzutowe. To właśnie do szczypiornisty Pogoni Szczecin trener Tałant Dujszebajew miał najwięcej uwag podczas przerw na żądanie. Szkoda, że nie udało mu się utrzymać formy z początku pojedynku.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 9

Prawe rozegranie

Rozgrywający nie przypominał samego siebie z meczu z Chile, kiedy to należał do najlepszych graczy na parkiecie. Tym razem nie brakowało sygnalizowanych rzutów i pochopnych decyzji jak chociażby podczas gry w przewadze. Szyba tylko raz zdołał umieścić piłkę w siatce, pozostałe pięć prób odbił bramkarz. Od etatowego reprezentanta wymaga się lepszej postawy.

Tradycyjnie Lijewski wniósł sporo jakości do gry polskiej drużyny. Podejmował się indywidualnych akcji, z których trzy zakończyły się bramką. Do tego czterokrotnie obsłużył kolegów kluczowymi podaniami. Lijewski wywiązał się także z zadań defensywnych, notując dwa przechwyty.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 9

Lewe skrzydło

Trener Dujszebajew widział doświadczonego skrzydłowego głównie w roli obrońcy. Nie był to wybitny występ Wiśniewskiego w bloku defensywnym, ale nie przepuszczał Tunezyjczyków przez swoją strefę.

Cieszy kolejny niezły występ Jachlewskiego po powrocie do kadry. Najlepiej świadczą o nim trzy zdobyte bramki i tylko jedna nieudana próba ze skrzydła. Kielczanin brał także na swoje barki ciężar rozegrania. Trener Dujszebajew ustawił Jachlewskiego w roli wysunięta gracza podczas gry obroną 5+1 i nie zawiódł się, choć kwestia defensywy wymaga jeszcze dopracowania.

6
/ 9

Prawe skrzydło Michał Daszek - 1,5

O tym meczu Daszek będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Próbował rozwiązań technicznych, siłowych, maksymalnie opóźniał rzuty, jednak za każdym razem górą był bramkarz rywali. Dopiero w okolicach 50 minuty przy swojej szóstej próbie zdołał pokonać Tunezyjczyka. Pozytywnym akcentem była wprawdzie asysta przy golu Kamila Syprzaka, ale przy tak fatalnej skuteczności trudno o pozytywny odbiór występu skrzydłowego Orlen Wisły Płock.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

7
/ 9

Koło

Obrotowemu zdarzały się już zdecydowanie lepsze występy w kadrze. Fragmentami niewidoczny, tylko 2 razy urwał się obrońcom (2 bramki). Jedno z trafień mogło się szczególnie podobać, kiedy to w roli asystenta wystąpił Mateusz Jachlewski. Syprzak wykorzystał swoje warunki fizyczne i zgarnął piłkę znad głowy jednego z defensorów rywali. Zresztą kołowemu FC Barcelony także w obronie przydawało się 208 cm wzrostu. Syprzak zdołał zablokować jedno z natarć Tunezyjczyków.

Tylko 13 minut spędzonych na parkiecie, a aż 5 bramek w tym czasie. Niemal bez słów rozumiał się ze swoim bratem Michałem. Pokazał atuty, o których wszyscy wiedza od lat. Potrafił obrócić się z obrońcą na plecach i umieścić piłkę w bramce, co uczynił cztery razy. Do tego raz skutecznie egzekwował rzut karny.

Mateusz Kus - 2,5

Im dalej w las, tym gorzej. W pierwszych minutach pobiegł nawet do kontry i powiększył swój dorobek bramkowy w kadrze. W drugiej części nie radził sobie z Waelem Jallouzem, który przy biernej postawie kielczanina zdobywał bramki rzutami z biodra. Kus raz spóźnił się do jednego z rywali i próbował ratować się faulem, za co sędziowie odesłali go na dwuminutowe wykluczenie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

8
/ 9

Trener

Trener reprezentacji Polski zdołał zmotywować swoich graczy na ostatni mecz w Gdańsku. Podobnie jak w drużynie klubowej dość mocno rotował składem, szczególnie szukając optymalnego zestawienia drugiej linii. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Polacy zagrali wysunięta obroną 5+1. Momentami nie brakowało chaosu, ale widać, że trener Dujszebajew ma pomysł na polską reprezentację.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

9
/ 9

Spotkanie z Tunezją nie okazało się dla Biało-Czerwonych spacerkiem. Tunezyjczycy długo stawiali opór naszym reprezentantom. Najwięcej problemów sprawiała druga linii rywali na czele z Waelem Jallouzem i Sobhim Saiedem. W ataku zabrakło z kolei bramek ze skrzydła, słabszy dzień mieli też czołowi rozgrywający. Ze świetnej strony pokazał się za to Karol Bielecki. Pomimo problemów na niektórych pozycjach, Polacy odnieśli przekonujące zwycięstwo.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Osiedle Czaszki
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Lolek
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
1,5 dla Daszka to przynajniej o 1 za dużo. Kolejny występ zabosultnie poniżej krytyki. Jak dalej będzie tak błyszczał formą, to trzeba kogoś innego wziąć do Rio.