W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Bartosz Dudek (MMTS Kwidzyn)
Wyrównane derby Pomorza to w dużej mierze jego zasługa. Interwencje Dudka pozwoliły MMTS-owi odzyskać wiarę w zwycięstwo, przez kilka minut Wybrzeże nie potrafiło znaleźć na niego sposobu. Jego postawa nie wystarczyła do sukcesu, ale Dudek ma za sobą udaną inaugurację, wcześniej spisywał się co najmniej nieźle (13 obron).
Lewoskrzydłowy: Mateusz Jachlewski (Torus Wybrzeże Gdańsk)
Ligowy weteran wrócił do narożnika i stał się ojcem zwycięstwa nad MMTS-em. Perfekcyjnie wykonywał karne, pracował w obronie i po chwili pierwszy ruszał do kontr. Rzucił osiem bramek, w tym tę najważniejszą - na minutę przed końcem wykorzystał karnego, a jego trafienie zapewniło potem zwycięstwo.
Lewy rozgrywający: Tin Lucin (Orlen Wisła Płock)
Nafciarze nie musieli forsować się w Głogowie, po kwadransie przejęli inicjatywę i trener Xavier Sabate mógł pomieszać w składzie. Druga połowa należała do Chorwata, który rzucił pięć bramek. Przy okazji pokazał, że równie dobrze czuje się w roli podającego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Środkowy rozgrywający: Marek Monczka (KPR Gwardia Opole)
Bohater Gwardii. Czech pochodzący z przygranicznej Karwiny zagrał jeden z najlepszych meczów w PGNiG Superlidze. Z dużą pewnością wykorzystywał karne, potrafił przedrzeć się przez obronę i znaleźć podaniem kolegę, gdy sytuacja była już trudna. Monczka zakończył mecz z 9 bramkami, w pierwszej kolejce nikt nie przebił tego osiągnięcia.
Prawy rozgrywający: Jakub Polok (Sandra Spa Pogoń Szczecin)
Mieliśmy duży dylemat, czy postawić na rewelacyjnego debiutanta z Opola Andrzeja Widomskiego, czy docenić wkład Poloka w emocjonujący mecz w Ostrowie. Postawiliśmy na zawodnika Portowców, chociażby dlatego, że bez jego bramek Pogoń nie miałaby wiele do powiedzenia. Polok rozgrywał do przerwy niesamowite zawody, praktycznie każdy rzut lądował w bramce Mikołaja Krekory. Po jego trafieniach (i ładnych asystach) Pogoń odrobiła straty, niedługo potem wyszła nawet na prowadzenie. Choć Polok trochę przygasł w końcówce, to szczecinianie byli o krok od punktów. O wszystkim zadecydował błąd Pawła Krupy i zwycięski rzut Krzysztofa Misiejuka.
Prawoskrzydłowy: Mateusz Góralski (Energa MKS Kalisz)
Kaliszanie nie utrzymali poziomu gry z pierwszej połowy i przegrali w Puławach 24:29. Przed przerwą właśnie bramki Góralskiego zapewniały kontakt z Azotami, potem prawoskrzydłowy także był najpewniejszym ze strzelców MKS-u i uzbierał dziewięć goli (najwięcej w tej kolejce razem z Markiem Monczką).
Obrotowy: Mateusz Jankowski (KPR Gwardia Opole)
Gwardia niezmiennie może na nim polegać. Jankowski do spółki z Monczką i Widomskim rozmontowywali obronę Zagłębia, ten tercet dał się we znaki szczególnie w pierwszych minutach po przerwie. Doświadczony obrotowy często radził sobie z obroną i zdołał rzucić sześć bramek. Jak przystało na lidera, nie zawiódł akurat wtedy, gdy Gwardia najbardziej go potrzebowała. Opolanie przystąpili do sezonu przetrzebieni kontuzjami.