Przemysław Krajewski: Mecz ze Śląskiem może być kluczowy

W minionej kolejce piłkarze ręczni MKS Nielby Wągrowiec zanotowali pierwsze zwycięstwo. Szczypiorniści z Wielkopolski pokonali na wyjeździe NMC Powen Zabrze. Przed drużyną żółto-czarnych kolejna szansa na zdobycie dwóch punktów: w najbliższą sobotę do Wągrowca zawita beniaminek AS-BAU Śląsk Wrocław - drużyna z zerowym dorobkiem punktowym. W poprzednim sezonie ligowym, na I-ligowych parkietach nielbiści dwukrotnie pokonali Wrocławian.

O zwycięskim meczu z POWEN-em opowiada Przemysław Krajewski - rozgrywający Nielby Wągrowiec: - Przez większą część spotkania grało nam się dobrze. W pierwszej połowie udało mi się zdobyć dwie bramki. Na początku meczu gospodarze dość wysoko zawiesili poprzeczkę, ale byliśmy na tyle zmotywowani, że szale zwycięstwa przechyliliśmy w końcu na swoją stronę. Myślę, że maksymalnie przyłożyliśmy się do tego meczu. W obronie wszyscy zawodnicy zagrali wzorowo - nikt nie popełniał jakiś prostych błędów, nie było także żadnych brutalnych faulów z naszej strony. Świetny występ zanotowali również nasi bramkarze: Adrian Konczewski oraz Marcin Głębocki.

Obecnie drużyna żółto-czarnych przygotowuje się do meczu ze Śląskiem. Szczypiorniści trenują w pełnym składzie - rozgrywający Michał Janusiewicz zaleczył już kontuzję stopy. - Na chwilę obecną kilku zawodników ma jakieś niegroźne, drobne urazy. Na szczęście nikt nie nabawił się żadnej poważniejszej kontuzji podczas meczu w Zabrzu - poinformował po wtorkowym treningu Paweł Galus - II trener Nielby. W tym tygodniu, we wtorek oraz środę trenujemy dwa razy dziennie po dwie godziny - zajęcia poranne (od 10:00 - 12:00) oraz wieczorne (od 19:00 -21:00). W pozostałe dni tygodnia wykonujemy tylko wieczorny trening - dodaje Krajewski.

W ubiegłym sezonie wrocławska drużyna toczyła zaciętą rywalizację o prymat w pierwszoligowej grupie A właśnie z wągrowiecką Nielbą. Oba zespoły nie kryły swoich aspiracji do ekstraklasy. Po rozegraniu wszystkich spotkań rundy zasadniczej sezonu 2008/2009 lepszym bilansem mogli pochwalić się nielbiści. Wągrowczanie zapisali się na kartach historii polskiej piłki ręcznej wygrywając jako pierwsi wszystkie mecze ligowe - a było ich 22! Szczypiorniści z Górnego Śląska zakończyli rozgrywki na drugim miejscu. Zanotowali dwie porażki: w pierwszej oraz drugiej rundzie przegrali jedną bramką z Nielbą Wągrowiec.

- Myślę, że kolejny nasz mecz ze Śląskiem może być kluczowy. Szkoda przegranego spotkania z Puławami. Jeżeli wygralibyśmy to spotkanie, to bylibyśmy w bardzo dobrej sytuacji przed konfrontacją ze Śląskiem. Z ekipą z Wrocławia na pewno nie będzie łatwo wygrać... Pojawili się u nich nowi zawodnicy. Występując w poprzednim sezonie w Jurandzie Ciechanów bardzo dobrze grało mi się przeciwko Śląskowi we własnej hali. Gorzej było we Wrocławiu... Cały ich zespół to naprawdę dobrzy zawodnicy. Myślę, że w sobotę trzeba będzie szczególnie uważać na Grzegorza Garbacza, który miał świetny występ przeciwko Wiśle Płock - przyznaje rozgrywający MKS-u, lider pierwszoligowej klasyfikacji strzeleckiej poprzedniego sezonu.

Przed pierwszym meczem z Azotami Puławy klub MKS Nielba Wągrowiec sprzedał wszystkie bilety na miejsca siedzące już podczas przedsprzedaży. Zainteresowanie meczem Nielba - Śląsk na pewno będzie równie duże. Rozpoczęła się już przedsprzedaż biletów. Spotkanie odbędzie się w sobotę (19 września) w wągrowieckiej hali Ośrodka Sportu i Rekreacji. Początek meczu o godzinie 18:00.

Komentarze (0)