PGNiG Superliga. Pogrom w Płocku po przerwie, choć pachniało niespodzianką

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak  / Na zdjęciu: Michał Daszek
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Michał Daszek
zdjęcie autora artykułu

Orlen Wisła Płock zgodnie z oczekiwaniami pokonała Chrobrego Głogów 34:20. Gospodarze nie wygrali jednak bezproblemowo, ekipa z Głogowa przez długi czas potrafiła walczyć jak równy z równym.

Przed meczem Orlenu Wisły Płock z Chrobrym Głogów było jasne, który z zespołów jest faworytem. Początek nie pokazywał jednak różnicy pomiędzy tymi zespołami. Przez pewien czas nawet przeważali goście, którzy potrafili w I połowie rzucić cztery bramki z rzędu! Gdy do płockiej bramki w 15. minucie trafił Dawid Przysiek, na tablicy wyników widniał już rezultat 6:8! O czas poprosił Xavier Sabate, ale nie przyniosło to oczekiwanego skutku - po chwili dziewiątą bramkę dla Chrobrego rzucił Rafał Jamioł. Orlen Wisła przegrywała, a do tego na ławkę kar usiadł Krzysztof Komarzewski. Chrobry nie potrafił skorzystać z faktu absencji na boisku wychowanka Wybrzeża - wręcz przeciwnie, Orlen Wisła zaczęła odzyskiwać przewagę na boisku. Płocczanie rzucili pięć bramek z rzędu, wracając na prowadzenie. Jeszcze na trzy minuty przed przerwą było tylko 14:13, bramki w I połowie rzucali jednak jedynie Jeremy Toto i Przemysław Krajewski. W pierwszej połowie Chrobry potrafił grać jak równy z równym z faworyzowanym rywalem i podobnie było na początku drugiej części. Gdy trafił w 36. minucie Rafał Jamioł, w Płocku było zaledwie 18:16. Od tego momentu na boisku panowała jednak już tylko jedna drużyna. Orlen Wisła zamurowała obronę, wyszły z tego łatwe bramki w ataku, rzucane przez płocczan hurtowo. Zawodnicy z Głogowa nie potrafili sobie z tym poradzić i płocczanie zdołali zbudować serię 10 bramek zdobytych, przy jednej straconej. Było już po meczu. Do samego końca Chrobry Głogów nie zdołał się już podnieść i mimo pojedynczych dobrych zagrań ze strony ekipy z Głogowa, zwycięzca był już jasny. Orlen Wisła Płock wygrała 34:20, a wynik spotkania ustalił Leo Dutra. Orlen Wisła umocniła się na pozycji wicelidera, Chrobry pozostaje na ósmej lokacie, mając zaledwie punkt straty do piątej. Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów 34:20 (16:13) Orlen Wisła: Morawski (8/26 - 31%), Rybicki (2/3 - 67%) - Daszek 5, Mihić 4, Vejin 4, Szita 4, Toto 3, Komarzewski 3, Krajewski 3, Ruiz 2, Fernandez 2, Mindegia 2, Dutra 1, Czapliński 1 oraz Terzić, Stenmalm. Karne: 2/4. Kary: 12 min. (Terzić 6 min. - cz.k., Komarzewski, Szita, Mihić - po 2 min.). Chrobry: Stachera (8/26 - 31%), Kapela (3/17 - 18%) - Babicz 5, Zdobylak 4, Jamioł 4, Grabowski 3, Przysiek 2, Marszałek 1, Tilte 1 oraz Warmijak, Krzywicki, Orpik, Tylutki, Bekisz, Klinger. Karne: 2/3. Kary: 10 min. (Grabowski 2 min. - cz.k., Marszałek, Tilte, Babicz, Tylutki - po 2 min.).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa

Źródło artykułu: