Biało-Czerwoni ten mecz musieli wygrać. W przeciwnym razie straciliby szansę awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Reprezentacja Polski stanęła na wysokości zadania i po pełnym emocji spotkaniu pokonała Słowenię 27:26. Bohaterem meczu był Michał Daszek, który w ostatniej akcji meczu zdobył bramkę na wagę triumfu.
Po rzucie Daszka piłka wylądowała w bramce, a następnie sam zawodnik utonął w objęciach fetujących kolegów z drużyny. Cel został zrealizowany, a trener Patryk Rombel miał duże powody do radości.
- Zawsze jestem w stanie uwierzyć w zwycięstwo. To najłatwiejsza rzecz na świecie
Zakończenie pisał sam mecz. Wierzyliśmy, że grając najlepszą piłkę ręczną jaką możemy, jesteśmy w stanie wygrać i nawiązywać walkę z takimi zespołami - tłumaczył Rombel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Selekcjoner Biało-Czerwonych po meczu czuł dużą satysfakcję. - Potrzebujemy takich spotkań, w których możemy walczyć do końca. W ten sposób nabieramy doświadczenie jako zespół. Do tej pory takie mecze przegrywaliśmy. Tym razem, w wyniku doświadczeń, które zebraliśmy mogliśmy to spotkanie kończyć zwycięstwem. Może w niezwykłych okolicznościach, ale najbardziej cieszy to, że jedna bramka więcej jest po naszej stronie - dodał.
Najbardziej może cieszyć postawa Polaków w defensywie. - Ogromne brawa za charakter i wolę walki. Jestem dumny i mam nadzieję, że w każdym meczu będziemy się tak bronić - ocenił Rombel.
Kolejny mecz Polacy zagrają z Holandią, a stawką będzie awans na ME 2022. Rombel jest przekonany, że jego zawodnicy będą odpowiednio zmotywowani przed tym spotkaniem. Odbędzie się ono 2 maja o godzinie 18:00.
Czytaj także:
Piękna wygrana Polaków, eksperci wniebowzięci. "5 sekund - jeden Daszek", "jak za starych, dobrych czasów"
El. ME 2022. Wielka ulga. Polacy znów w grze!