Nawet biorąc pod uwagę świetną postawę Aalborga w tegorocznej edycji, porażkę Veszprem trzeba uznać za niespodziankę. I to na własnym parkiecie, który tym razem - bez wsparcia fanatycznych kibiców - nie był właściwie żadnym atutem.
Mistrzowie Węgier musieli radzić sobie w okrojonym składzie, bowiem w kadrze zabrakło klasycznych lewoskrzydłowych! Pomimo absencji, Veszprem do końca pozostało w grze o zwycięstwo. Petar Nenadić miał w rękach piłkę na remis, ale spudłował. Po chwili Buster Engelbrecht Juul-Lassen przypieczętował zwycięstwo 32:30.
Aalborg zagrał bardzo dobre zawody do przerwy, głównie dzięki postawie Henrika Mollgaarda i bramkarza Simona Gade prowadził aż 14:7. Veszprem stopniowo dochodziło do głosu, po przerwie wynik oscylował już wokół remisu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!
Porażka oddaliła jednego z faworytów rozgrywek od zwycięstwa w grupie. Prowadzi jedyna niepokonana Barcelona. Veszprem musi uważać na goniące THW Kiel i zaskakująco mocny w tym sezonie Aalborg.
Nantes może odetchnąć po dwóch słabszych występach. Wprawdzie musiało radzić sobie w Celje bez zakażonego koronawirusem Kiryła Łazarowa, ale słynny Macedończyk doczekał się godnego następcy. 22-letni Serb Milan Milić rzucił sześć bramek, Browarnicy odbijali się od dobrze dysponowanego Emila Nielsena. Celje nie pomógł nawet Filip Ivić, który odbił aż 15 piłek.
Telekom Veszprem - Aalborg Handbold 30:32 (16:19)
Najwięcej bramek: dla Veszprem - Petar Nenadić, Vuko Borozan - po 6, Andreas Nilsson, Rasmus Lauge Schmidt - po 5; dla Aalborga - Buster Juul-Lassen 9, Henrik Mollgaard 6
Celje Pivovarna Lasko - HBC Nantes 25:31 (11:13)
Najwięcej bramek: dla Celje - Tilen Kodrin, Kristjan Horzen - po 6; dla Nantes - Milan Milić 6, Valero Rivera, Dragan Pechmalbec, Rok Ovnicek - po 5