Kompendium PGNiG Superligi. Energa MKS Kalisz. Szczypiorniak w pełni po polsku

WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Tomasz Strząbała na ławce PGE Vive Kielce
WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Tomasz Strząbała na ławce PGE Vive Kielce

"Stawiamy na Polaków" - z taką myślą Energa MKS Kalisz tworzyła swój skład. Klub wzbogacił się o znane nazwiska i doświadczonego trenera, ale również stracił ważnych zagranicznych graczy. Sezon pokaże, czy w pełni polska drużyna ma sens.

Klub z Kalisza już w kwietniu ogłosił plan budowania zespołu na nowy sezon. Decyzja o kontraktowaniu wyłącznie polskich szczypiornistów stała się odpowiedzią na pandemię koronawirusa. Ta utrudniła zespołom normalne funkcjonowanie, a podjęty przez MKS ruch był najprostszym sposobem na ograniczenie wydatków. Takie strategie mają jednak swoje minusy.

Wraz z opublikowaniem informacji wiadomo było, że z drużyną pożegnają się jedni z kluczowych zawodników - Kirył Kniaziew  i Dzianis Krycki, którzy mimo dobrej postawy w poprzednich sezonach, nie wpasowywali się w nową koncepcję klubu. Apel prezesa Błażeja Wojtyły o ograniczenie liczby zawodników zagranicznych w lokalnych zespołach nie spotkał się jednak z entuzjazmem, a wszyscy obcokrajowcy z szeregów MKS-u bez problemu znaleźli miejsce w polskich drużynach.

Z Energą MKS-em Kalisz pożegnał się również trener - Patrik Liljestrand, którego w tej roli zastąpił Tomasz Strząbała. Przez większość kariery związany był z drużyną z Kielc, gdzie pracował u boku Bogdana Wenty i Tałanta Dujszebajewa oraz zajmował się juniorami. Samodzielnym szkoleniowcem superligowego zespołu został dopiero w sezonie 2018/19. Czwarte miejsce, które osiągnął z MMTS-em Kwidzyn, było jego ostatnim kontaktem z PGNiG Superligą. Strząbale nie można odmówić doświadczenia - zdobywał je przez lata, współpracując z najlepszymi sztabami i zawodnikami w kraju. Wybór może okazać się zatem strzałem w dziesiątkę.

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność

Doświadczenie przynosi również kontakty, a jednym z nich, jest Mateusz Kus, który od nowego sezonu będzie reprezentował kaliskie barwy. Trzykrotny mistrz Polski oraz zwycięzca Ligi Mistrzów pokieruje przede wszystkim obroną. W ataku na pozycji obrotowego ważną rolę będzie pełnił inny nowy zawodnik MKS-u, czyli Piotr Krępa - drugi najlepiej strzelec Stali Mielec z zeszłego sezonu.

Choć w drużynie pozostali ci najważniejsi rozgrywający, jak Marek Szpera czy Maciej Pilitowski, to nie zabraknie również zmian. W szeregach MKS-u pojawi się Stanisław Makowiejew - gracz o sporym superligowym doświadczeniu czy jeden z filarów MMTS-u Kwidzyn - Kacper Adamski, który podobnie jak Mateusz Kus, miał już szansę pracować ze Strząbałą. Nie warto zapominać również o Konradzie Pilitowskim. Młody zawodnik w zeszłym sezonie dawał dobre zmiany, podczas których zaliczał udane akcje. Kaliski zespół ma jednak tylko jednego lewoskrzydłowego w składzie, więc możliwe, że Pilitowski częściej będzie zmieniał się z powracającym do Kalisza Michałem Czerwińskim niż faktycznie grał na rozegraniu. Rywalizacja o miejsce na boisku na tej pozycji będzie więc bardzo zacięta.

Do obsady kaliskich skrzydeł, poza Czerwińskim, dołączył również Mateusz Góralski. Były zawodnik i wychowanek Wisły Płock, mimo dużego doświadczenia, nie ma zagwarantowanego miejsca w wyjściowym składzie. Na pozycji będzie musiał rywalizować z Michałem Drejem, który od lat pewnie prezentuje się w barwach Energi MKS-u.

Niezmienne pozostało to, co w Kaliszu zdawało się być najsilniejsze - podstawowi bramkarze. Zarówno Łukasz Zakreta, jak i Mikołaj Krekora dalej będą bronić między kaliskimi słupkami. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, nowy szkoleniowiec nie zdecydował się jednak na trzeciego golkipera.

Pierwsze testy kaliszanie mają już za sobą. Sparingi rozgrywali jednak głównie z drużynami... zza południowej granicy. Najpierw przegrali z wielokrotnym Mistrzem Słowacji – Tatran Prešov 25:33, aby później trzykrotnie zwyciężyć z czeskimi zespołami – raz z Duklą Praga (28:25) i dwa razy z SKKP Handball Brno (24:19, 25:24). Na polskim podwórku zespół Tomasza Strząbały radził sobie zdecydowanie gorzej. Remis z Grupą Azoty Tarnów oraz przegrana z Wybrzeżem Gdańsk i Łomżą Vive Kielce nie napawają optymizmem. Skład w dużej części jest odmieniony, wielu w nim doświadczonych czy obiecujących zawodników, którzy, jeśli tylko stworzą zgraną drużynę, mają szansę na wysokie miejsce. Czasu do rozpoczęcia ligi pozostało jednak niewiele, a z nowym systemem rozgrywek każdy punkt będzie na wagę złota.

Skład na sezon 2020/21:

Bramkarze: Mikołaj Krekora, Łukasz Zakreta

Skrzydłowi: Mateusz Góralski, Michał Czerwiński, Michał Drej

Rozgrywający: Gracjan Wróbel, Kacper Adamski, Kamil Adamski, Konrad Pilitowski, Maciej Pilitowski, Marek Szpera, Robert Kamyszek, Stanisław Makowiejew

Obrotowi: Krzysztof Misiejuk, Mateusz Kus, Piotr Krępa

Trener: Tomasz Strząbała

Przyszli: Mateusz Góralski (Wisła Płock), Gracjan Wróbel (Ostrovia Ostrów Wielkopolski), Kacper Adamski (MMTS Kwidzyn), Stanisław Makowiejew (Chrobry Głogów), Mateusz Kus (Motor Zaporoże), Piotr Krępa (Stal Mielec), Michał Czerwiński (Grunwald Poznań)

Odeszli: Casper Liljestrand, Kirył Kniaziew (Grupa Azoty Tarnów), Dzianis Krycki (Stal Mielec), Kolya Malyarevich (Gwardia Koszalin), Artur Bożek, Arkadiusz Galewski (MKS Wieluń), Paweł Gąsiorek, Artur Klopsteg (Nielba Wągrowiec), Zbigniew Kwiatkowski (koniec kariery – trener Orlen Wisły II Płock)

Czytaj także:  
Wszystkie mecze Superligi w internecie!
Michał Bednarek w nowej roli w Torus Wybrzeżu Gdańsk

Źródło artykułu: