Z racji okrojonego budżetu Vardar Skopje nie może pozwolić sobie na transferowe szaleństwa, stawia raczej na zawodników złotej ery (dwukrotnych zwycięzców Ligi Mistrzów), do których zostaną dokooptowani utalentowani Macedończycy i gracze z drugiego planu, mający potencjał na "duże" granie.
Do tej drugiej grupy należy Robin Cantegrel. Francuski bramkarz jest związany z Cesson Rennes HB, awansował z nim do francuskiej elity. Vardar jest poważnie zainteresowany 25-latkiem, ale według portalu handnews.fr musi zapłacić odstępne. W Rennes liczą się z jego odejściem, bo do beniaminka LNH trafił już Rok Zaponsek z Csurgoi.
Francuz prawdopodobnie stworzy duet bramkarzy z doświadczonym Borko Ristowskim, będzie ich wspierał młody Marko Kizić. Po sezonie 2019/20 odejdą Arturs Kugis i Khalifa Ghedbane.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
Cantegrel do tej pory nie należał do czołowych bramkarzy nad Sekwaną. Po epizodzie w Nantes ugrzązł w drugiej lidze, ale w wywiadach zgłaszał znacznie większe ambicje niż zaplecze LNH.
Macedońskie media informują, że Vardar może dokonać jeszcze jednego transferu, i to bardziej spektakularnego. Ze zwycięzcami Ligi Mistrzów łączy się jednego z najbardziej obiecujących środkowych w Europie, 22-letniego Miguela Soaresa Martinsa z Porto. Te plotki trzeba jednak przyjmować ze spokojem, bo w ostatnich dniach spekulowano o transferze dziesiątek zawodników, którzy zostali odrzuceni w innych klubach Ligi Mistrzów (m.in. Alen Blazević z Picku Szeged i Artsiom Kulak z Mieszkowa Brześc).
ZOBACZ: Lider zostaje w Kaliszu
ZOBACZ: Niecodzienna inicjatywa Wybrzeża