Europejska federacja potwierdziła krążące od kilku dni plotki - spotkania fazy TOP 16 i ćwierćfinały nie dojdą do skutku. Zamiast fazy play-off, EHF przeprowadzi jedynie Final4, przełożony dopiero na 28-29 grudnia. Wystąpią w nim dwie najlepsze drużyny grup A i B - Paris Saint-Germain HB, FC Barca Lassa, THW Kiel i Telekom Veszprem.
PGE VIVE Kielce i Orlen Wisła Płock będą musiały obejść się smakiem, nie zagrają w czerwcu z Celje i Veszprem. Oznacza to koniec sezonu 2019/20 dla najlepszych polskich klubów.
Na razie EHF nie ogłosił decyzji w sprawie ewentualnych rekompensat, o których spekulowały bałkańskie media. Plan wynagrodzeń miał ponoć zakładać 1 mln euro do podziału na 12 zespołów.
W przypadku Ligi Mistrzyń EHF rozważa rozegranie ćwierćfinałów tuż przed wrześniowym Final4 w Bukareszcie. Jeśli nie uda się ich rozegrać, to w grze o trofeum pozostaną tylko Metz Handball, Team Esbjerg, Györi Audi ETO KC, Brest Bretagne Handball.
W tym roku nie poznamy triumfatora Pucharu EHF mężczyzn. Pozostałe dwie kolejki fazy grupowej i ćwierćfinały zostały odwołane, nie odbędzie się też Final4. Anulowano także rozgrywki Pucharu EHF kobiet oraz Challenge Cup.
ZOBACZ WIDEO: Wenta o sytuacji piłki ręcznej w obliczu koronawirusa. "Przesunięcie rozgrywek nie jest do końca sprawiedliwe"