Jesienią TBV Lemgo ogłosiło, że Piotr Wyszomirski nie zostanie w klubie na kolejny sezon. 32-letni reprezentant Polski od 2016 roku występował w zespole Bundesligi, gdzie dzielił czas z Peterem Johannessonem. Sezon 2019/20, szczególnie jego początek, należał do najlepszych okresów Polaka w Lemgo, ale golkiper postanowił zmienić pracodawcę.
Wyszomirski w rozmowie z WP SportoweFakty nie chciał wówczas zdradzić, gdzie spędzi kolejne rozgrywki, ale węgierskie media, w tym Nemzeti Sport, spekulowały, że bramkarz trafi do Grundfos Tatabanya.
To trzecia siła tamtejszej ligi, zespół regularnie uczestniczący w Pucharze EHF, rosnący w siłę z sezonu na sezon. Zawodnikami Grundfos są m.in. reprezentanci Węgier Adam Juhasz, Matyas Gyori i Zsolt Balogh czy Rosjanin Witalij Komogorow, znany głównie z Dinama Bukareszt. Dotychczas golkiperami byli kadrowicze Laszlo Bartucz i do niedawna gracz Wisły Płock, Adam Borbely.
Polak ma renomę na Węgrzech, spędził tam cztery lata w barwach Csurgoi i Picku Szeged. Z reprezentacją brał udział w wielu turniejach mistrzowskich. m.in. w MŚ 2015 (brązowy medal) i igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (czwarte miejsce), gdzie wydatnie przyczynił się do awansu do półfinału, będąc jednym z bohaterów ćwierćfinału z Chorwacją.
ZOBACZ: Zmiana na ławce w Lubinie
ZOBACZ: MMTS z nowym trenerem
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski chwali przełożenie igrzysk. "Decyzja podjęta w trybie pokoju olimpijskiego"